Marsz Równości przeszedł ulicami Krakowa
Marsz Równości z udziałem mniejszości seksualnych przeszedł ulicami Krakowa. Na Rynku Głównym jego uczestnicy wypuścili w powietrze kolorowe balony. Według policji w przemarszu uczestniczyło około 400 osób.
Zobacz zdjęcia z Marszu Równości
Zorganizowany po raz szósty w Krakowie przemarsz wyruszył z placu Wolnica na Kazimierzu, a następnie ulicami: Krakowską, Stradom i Grodzką doszedł na Rynek Główny. Wszedł tam ochraniany przez policyjny kordon, który odgradzał go od kilkudziesięciu protestujących przedstawicieli skrajnego Narodowego Odrodzenia Polski (NOP).
Zanim przemarsz dotarł na rynek, narodowcy obrzucili odgradzających ich policjantów jajkami i kilkoma petardami. Krzyczeli "Chłopak, dziewczyna - normalna rodzina" i "Nie oddamy wam Krakowa".
Policja zatrzymała pijanego 28-letniego mężczyznę, który obrzucił policjantów jajkami. Po wytrzeźwieniu zostanie mu postawiony zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza.
Uczestnicy Marszu Równości, z transparentami, kolorowymi balonikami i tęczowymi flagami, nieśli na przodzie transparent: "Tolerancja to za mało. Chcemy równości". W rytm dźwięków bębnów skandowano: "Każdy inny, wszyscy równi".
Podczas przemarszu ogłoszono "Manifest Marszu Równości 2010", w którym jego organizatorzy napisali m.in.: "organizujemy festiwal Queerowy Maj i Marsz Równości, aby upomnieć się o prawa, które jako obywatelkom i obywatelom nam przysługują".
"Żądamy zmian prawnych na rzecz pełnego przeciwdziałania wszelkim przejawom dyskryminacji oraz skierowanej przeciw nam mowy nienawiści i agresji. Żądamy wprowadzenia rozwiązań prawnych zapewniających parom jednopłciowym takie same prawa, jakie obecnie przysługują parom heteroseksualnym. Wreszcie żądamy wprowadzenia w szkołach rzetelnej, niezafałszowanej, opartej na faktach edukacji dotyczącej seksualności człowieka" - napisano w dokumencie.