PolskaKradli dokumenty, a potem "dopasowywali" auta

Kradli dokumenty, a potem "dopasowywali" auta

Krakowska Prokuratura Apelacyjna prowadzi śledztwo w sprawie grupy przestępczej, która ukradła w Hiszpanii i Niemczech co najmniej 36 samochodów za ponad milion zł i sprowadziła je do Polski - poinformował prokurator Piotr Kosmaty.

03.11.2011 | aktual.: 03.11.2011 12:42

Według ustaleń przestępcy najpierw kradli w Hiszpanii dokumenty samochodów i na ich podstawie rejestrowali auta w Polsce. Potem, do wytworzonych w ten sposób dokumentów, sprowadzali odpowiednie, skradzione według marki i rocznika, auta.

W ten sposób skradziono w Hiszpanii i Niemczech oraz sprowadzono do Polski co najmniej 36 samochodów o wartości ponad 1 mln zł. Proceder dotyczył głównie samochodów seat leon, w mniejszym stopniu volkswagenów passatów.

Śledztwo ma charakter rozwojowy, dotyczy grupy przestępczej, która działała na terenie Małopolski oraz Hiszpanii i Niemiec od 2005 roku. Prokuratura poszukuje listem gończym podejrzanego o kierowanie grupą Przemysława B. Oskarżono już 15 członków grupy, głównie tzw. słupów, kolejnych kilkunastu jest podejrzanych.

- Styl działania grupy był nietypowy, ale jak się okazało, funkcjonował przez dłuższy czas. Do tej pory bowiem najpierw kradziono samochody i przywożono je do Polski, a dopiero potem wytwarzano dokumenty. W tym przypadku dochodziło do takiej sytuacji, że samochód jeździł z prawowitym właścicielem po drogach Hiszpanii, a jednocześnie był już zarejestrowany w Polsce - powiedział prok. Kosmaty.

Po kilku lub kilkunastu miesiącach kradziono w Hiszpanii odpowiednie samochody - tej samej marki i typu co w dokumentach. Przestępcy sprowadzali je do Polski i w dziuplach pod Tarnowem i Bochnią przebijali numery identyfikacyjne na takie, jak w dowodach rejestracyjnych. Potem auta były sprzedawane polskim klientom.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w 95% proceder dotyczył Hiszpanii; w mniejszym stopniu Niemiec.

W ostatnich dniach października w jednej z dziupli w rejonie Bochni policja znalazła kilka przerobionych lub oczekujących na przeróbkę samochodów oraz broń palną i wiele pieczątek różnych instytucji, w tym Ministerstwa Sprawiedliwości, policji i różnych urzędów.

Już wiadomo, że śledztwo obejmie cały kraj; badany jest również udział obywateli hiszpańskich w kradzieżach dokumentów. W ostatnich dniach prokuratura skierowała do sądu kolejny akt oskarżenia przeciwko dwóm kobietom, które figurowały jako fikcyjne nabywczynie aut. Obie przyznały się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze.

- Prokuratura apeluje do nabywców samochodów z zagranicy, szczególnie marki seat leon i - w mniejszym stopniu - volkswagen passat, aby dokładnie sprawdzali nie tylko dokumenty, ale i numery identyfikacyjne oraz historię auta, które chcą nabyć - powiedział prok. Kosmaty.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)