Koronawirus w USA. 420 tys. mieszkańców wyjechało z Nowego Jorku z powodu epidemii
Setki tysięcy mieszkańców Nowego Jorku wyjechało z miasta od początku marca do końca kwietnia z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Według analizy "New York Times" większość osób stanowili rezydenci najbogatszych dzielnic.
17.05.2020 | aktual.: 17.05.2020 07:11
Około 5 procent mieszkańców Nowego Jorku opuściło miasto od początku marca. Według danych opublikowanych przez amerykański dziennik daje to ok. 420 tys. ludzi, którzy wyjechali. W najbogatszych dzielnicach, takich jak Upper East Side, West Village, SoHo czy Brooklyn Heights, liczba mieszkańców zmniejszyła się o blisko 40 procent.
"Dochody mieszkańców są tam znacznie wyższe: ponad połowa mieszkańców tych dzielnic ma dochody w wysokości ponad 100 tys. dolarów na gospodarstwo domowe. Prawie jeden na trzech zarabia ponad 200 tys. dolarów" - czytamy w analizie dziennika.
"NYT" podkreśla, że choć z miasta wyjechało wielu studentów, którzy z powodu braku zajęć i niefunkcjonowania uczelni wyższych wrócili do swoich domów, to nadal ogromną część stanowiły osoby zamożne.
Według wyliczeń większość osób, które opuściły Nowy Jork przeniosło się do pobliskich hrabstw takich jak Nassau, Suffolk, Monroe czy Monmouth. Wielu wyjechało także na Florydę.
Andy Horowitz, profesor Uniwersytetu Tulane’a w Nowym Orleanie, który zajmuje się badaniem klęsk żywiołowych i szkód wywołanych różnego rodzaju katastrofami stwierdził, że opuszczenie swojego miejsca zamieszkania w czasie kryzysu jest instynktowną reakcją dla wielu ludzi.
"To sprawdzona i prawdziwa strategia - kiedy napotkasz problemy, uciekaj" - stwierdził Horowitz.
Opublikowaną analizę przeprowadziła firma Descartes Labs, która zebrała dane dotyczące mieszkańców Nowego Jorku na podstawie lokalizacji geograficznej z ich smartfonów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl