Koronawirus w Polsce. Prof. Andrzej Horban: już troszeczkę dreszcze mam

- Już troszkę dreszcze mam, to może być wstęp przed burzą - stwierdził w programie "Jeden na jeden" w TVN24 prof. Andrzej Horban, pytany o wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Polsce. Dodał jednak, że nadejście trzeciej fali nie jest nieuchronne: "to zależy od nas".

Doradca premiera przyznał jednak, że okres na przełomie lutego i marca charakteryzuje się wzrostem liczby infekcji grypowych i grypopodobnych. Sprzyja też zakażeniom koronawirusem.

Pytany o to, czy obserwując zachowanie turystów na Krupówkach nie żałuje zniesienia części restrykcji odparł: "Taka myśl się pojawiła".

Prof. Horban tłumaczył, że problemem nie są setki ludzi na stokach, tylko to, że wrócą oni do domów i będą zakażać swoich bliskich.

Przyznał, że decydujący dla rozwoju epidemii będzie najbliższy tydzień. - Jeżeli będziemy obserwować wzrost zakażeń, wzrost odsetka koronawirusa brytyjskiego, to może trzeba będzie cofnąć się o krok - stwierdził pytany o możliwość przywrócenia części obostrzeń.

Kiedy możemy się spodziewać decyzji na ten temat? - Wszystko zależy od dynamiki. Wzrost 10-15 tys. powinien być alarmowy - stwierdził prof. Horban.

Mówiąc o wzroście przypadków brytyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce przypomniał, jak ważne jest noszenie "porządnych masek". - Dzisiaj minister Adam Niedzielski wyda rozporządzenie, o tym, że trzeba nosić maski chirurgiczne - zapowiedział prof. Horban.

Prof. Horban był także pytany o to, kiedy się zaszczepimy? - Ha, plan unijny zakłada, że do lata zaszczepimy 70 proc. populacji - odparł. - A nasz plan? - dopytywała prowadząc program. - Jeśli dostaniemy szczepionki, to do lata się zaszczepimy - stwierdził.