Koronawirus w Polsce. Nie przestrzegał kwarantanny, był poszukiwany listem gończym
26-letni mieszkaniec Lublina od kilku miesięcy był poszukiwany listem gończym. Wpadł, bo nie przestrzegał przepisów kwarantanny, wprowadzonych do walki z epidemią koronawirusa w Polsce. W efekcie mężczyzna spędzi ponad rok za kratkami.
Na koncie 26-latka był m. in. kradzieże i przestępstwa związane z uszkodzeniem ciała, za co był poszukiwany listem gończym. Policjanci ustalili, że niedawno wrócił on z Niemiec i został poddany obserwacji. Z racji powrotu zza granicy trafił na kwarantannę. Mimo to we wtorek mężczyzna poszedł na zakupy do jednego z lubelskich marketów. Został wówczas zatrzymany:
- Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie. Ponieważ był na kwarantannie, a więc istniało niebezpieczeństwo, że jest zarażony koronawirusem, policjanci podczas interwencji mieli na sobie specjalne kombinezony ochronne, które są na obecnie na wyposażeniu radiowozów - powiedział Wirtualnej Polsce kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna został przewieziony do specjalnie przygotowanego pomieszczenia w policyjnej izbie zatrzymań. Stamtąd trafi do zakładu karnego, gdzie ma odbyć wcześniej zasądzoną karę 15 miesięcy więzienia. Oprócz tego czekają go konsekwencje związane ze złamaniem przepisów dotyczących kwarantanny wprowadzonych w celu walki z epidemią koronawirusa w Polsce. Policja skieruje teraz wniosek do sądu o ukaranie 26-latka, za co grozi grzywna w wysokości nawet 30 tys. zł.
Każdego dnia policja w Lublinie przeprowadza kilkaset kontroli przestrzegania zasad kwarantanny w mieście i całym powiecie lubelskim:
- Zdarzają się przypadki złamania jej zasad, ale są to raczej pojedyncze incydenty. Większość osób poddanych odosobnianiu stosuje się do obowiązujących przepisów sanitarnych - powiedział kom. Gołębiewski z KMP w Lublinie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Wybory prezydenckie w obliczu koronawirusa. Wygrałby Andrzej Duda
