Koronawirus u polskich norek? Są najnowsze wyniki badań
Koronawirusa wykryto u norek z województwa pomorskiego we wtorek. Informację przekazał Gdański Uniwersytet Medyczny. Czy naukowcy mogli się pomylić? Głos w tej sprawie zabrał minister Grzegorz Puda.
Koronawirus może przenosić się na inne zwierzęta. Taka sytuacja miała już miejsce w Europie. Zakażone są m.in. norki ze Szwecji, Danii i Francji.
Koronawirus u polskich norek? Minister zabiera głos
We wtorek Gdański Uniwersytet Medyczny poinformował, że zakażenia koronawirusem potwierdzono też u ośmiu norek, które były hodowane na jednej z ferm w województwie pomorskim.
Zakażenia miały być potwierdzone wynikami testów RT-PCR. Tylko czy polskie norki rzeczywiście są zakażone koronawirusem? Głos w tej sprawie zabrał minister rolnictwa Grzegorz Puda.
Na wstępnie Puda, cytowany przed Polsat News, podkreślił, że uznawane są wyniki tylko z urzędowych laboratoriów oraz laboratorium referencyjnego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, a chwilę później zaprzeczył medialnym doniesieniom.
Koronawirus u polskich norek? "Wyniki nie potwierdziły"
To samo uczynił dyrektor Instytutu Weterynaryjnego Krzysztof Niemczuk. - Wyniki badań, o których informowały media nt. możliwości wystąpienia pierwszego zakażenia na fermie norek w Polsce (...) nie potwierdziły obecności wirusa SARS-CoV-2 u tego gatunku zwierząt - mówił Niemczuk.
Podkreślono jednak, że z powodu wcześniejszych informacji o wykryciu zakażeń koronawirusem wśród polskich norek, ferma zostanie teraz poddana szczegółowej obserwacji klinicznej.
Norki w Polsce są badane na obecność koronawirusa od maja tego roku. Łącznie kontroli będzie podlegało 840 ferm zwierząt futerkowych w całym kraju (na 230 fermach hodowane są norki - red.). Badania przeprowadzono w 280 z nich i w żadnym przypadku nie stwierdzono zakażenia koronawirusem.
Jeżeli okazałoby się, że na którejś z ferm potwierdzono by zakażenie koronawirusem wśród zwierząt, nie wiadomo, jak zareagowałby polski rząd.
Dania, gdzie potwierdzono zakażenia koronawirusem wśród norek, zdecydowała się na wybicie całej krajowej hodowli, która liczyła aż 15 mln sztuk.
Źródło: polsatnews.pl