Koronawirus. Szczepionka na Omikron? "Nie chcemy tracić czasu"
Czwarta fala pandemii nabiera na sile w całej Europie. Do tego dochodzi pochodzący z Afryki Południowej nowy wariant koronawirusa. O Omikronie wiadomo jeszcze niewiele. Producenci szczepionek przeciw COVID-19 rozpoczęli wnikliwe analizy nowej mutacji.
29.11.2021 21:17
Niemiecki producent szczepionek – firma BioNTech z Moguncji rozpoczęła prace nad szczepionką przeciwko wariantowi Omikron. Jest to część standardowej procedury w przypadku nowych wariantów – poinformowała firma.
"Pierwsze etapy rozwoju pokrywają się z niezbędnymi badaniami, czy potrzebna jest w ogóle nowa szczepionka". Na razie nie wiadomo jeszcze, czy obecne szczepionki przeciwko COVID-19 chronią również przed nowym wariantem koronawirusa. "Nie chcąc tracić czasu, zajmujemy się tymi dwoma zadaniami równolegle, dopóki nie otrzymamy danych i więcej informacji na temat tego, czy szczepionka powinna być dostosowana, czy nie" – poinformowała rzeczniczka BioNTech.
Omikron bardziej zaraźliwy
W porównaniu z oryginalnym wirusem Sars-CoV-2 z Wuhanu nowy wariant Omikron posiada bardzo wysoką liczbę (około 30) mutacji aminokwasów w samym białku kolca. Wśród nich są m.in. mutacje, o których wiadomo, że są związane z większą zdolnością przenoszenia. Według Światowego Organizacji Zdrowia (WHO) nowy wariant stanowi "bardzo wysokie" ryzyko dla całego świata. Należy się spodziewać wzrostu liczby przypadków infekcji, a zakażenia i przypadki zachorowań na COVID-19 mogą wystąpić również u osób zaszczepionych, "aczkolwiek w małym i przewidywalnym rozmiarze".
Nowy wariant wirusa dotarł już m.in. do Niemiec. W Hesji potwierdzono jeden przypadek infekcji, w Bawarii podejrzewa się trzy przypadki, a w Nadrenii Północnej-Westfalii dwa.
Moderna: miną miesiące
Również twórca innej szczepionki – firma Moderna – pracuje nad ulepszoną wersją swojego preparatu. Szef amerykańskiego koncernu Stephane Bancel przyznał jednak, że mogą minąć miesiące, zanim szczepionka dostosowana do wariantu Omikron trafi na rynek. Najpierw od dwóch do sześciu tygodni potrwa gromadzenie danych dotyczących skuteczności istniejących szczepionek. W wywiadzie dla stacji CNBC, powiedział, że spodziewa się, iż nowa odmiana koronawirusa jest bardzo zaraźliwa.
Źródło: "Deutsche Welle"