Koronawirus. "Musimy ocenić, czy ta potrzeba emocjonalna jest tak silna". Ekspert radzi, jak chronić się przed zakażeniem w święta
- Jeżeli zaplanujemy świąteczne spotkanie w domu, nie wstydźmy się wprowadzać zasad i zachowań, które mogłyby wydawać się nam kuriozalne - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Tomasz Ozorowski, prezes Stowarzyszenia Epidemiologii Szpitalnej. - Do potraw wigilijnych możemy usiąść z rodzicami przy osobnych stołach - dodaje.
Dr Tomasz Ozorowski podkreśla, że najważniejsze jest to, aby w okresie świątecznym skupić się na sposobie organizacji rodzinnych, które dla wszystkich są najważniejsze. Ekspert w rozmowie z Wirtualną Polską wymienia trzy rady, do których powinna dostosować się każda osoba planująca spotkanie z najbliższymi, aby uchronić rodzinę przed zakażeniem koronawirusem.
Potrzeba emocjonalna a ryzyko zakażenia
- Po pierwsze organizując spotkania świąteczne, musimy wyjść z założenia, że nie narażamy bliskich na zakażenie tylko wtedy, gdy się z nim nie spotykamy lub wtedy, gdy przestrzegamy zasady zachowania dystansu społecznego - wyjaśnia dr Tomasz Ozorowski. - Bo nigdy nie możemy mieć pewności, czy jesteśmy zakaźni - dodaje.
I zaznacza, że planując spotkanie z rodziną, ważne jest to, aby ocenić potrzebę emocjonalną bliskich, którzy chcą się z nami zobaczyć. - Musimy ocenić, czy ta potrzeba emocjonalna jest tak silna, że przewyższa ryzyko zakażenia - mówi ekspert.
Według dr Ozorowskiego ważne jest też, aby szczerze porozmawiać o zamiarze spotkania się z jego uczestnikami, a w szczególności z osobami, które są narażone na ciężki przebieg zakażenia.
Zachowajmy ostrożność na dwa tygodnie przed spotkaniem
Dr Tomasz Ozorowski podkreśla, że jeżeli planujemy spotkanie świąteczne w domu, przez 14 dni przez spotkaniem powinniśmy chronić się przed zakażeniem koronawirusem. - Musimy mieć pewność, że nasze integracje społeczne nie doprowadzą do zakażenia najbliższych - mówi ekspert.
Podkreśla też, że nie możemy dopuścić do spotkań w gronie osób, które mają objawy infekcji lub miały kontakt z osobą zakażoną koronawirusem w ciągu ostatnich 14 dni.
Nie wstydźmy się przestrzegać zasad w domu, nawet jeżeli wydają się kuriozalne
Dr Tomasz Ozorowski zaleca, aby rozważyć bezpieczne spotkanie z rodziną na dworze lub spacer z zachowaniem odpowiedniego dystansu. - Jeżeli planujemy jednak spotkanie w domu, nie wstydźmy się wprowadzać zasad i zachowań, które mogłyby wydawać się nam kuriozalne - mówi ekspert. Chodzi m.in. o siadanie w odpowiedniej odległości, a w przypadku bliższego kontaktu zakładanie maseczki ochronnej czy rezygnację z przywitań i pocałunków. Ale też o częste wietrzenie pomieszczeń.
- Możemy z rodzicami usiąść w różnych miejscach, w większej odległości, a potrawę wigilijną spożyć przy dwóch osobnych stołach. Nie wstydźmy się tego - mówi dr Ozorowski.
Czy wykonywać testy przed spotkaniami wigilijnymi?
Ekspert zauważa, że niektóre osoby mogą kupować testy antygenowe, aby sprawdzić, czy są zakażone koronawirusem i mieć pewność, że nie zakażą bliskich. Okazuje się jednak, że takiej pewności nie możemy mieć nawet wtedy, gdy wynik testu okaże się negatywny.
- Nie możemy traktować testów antygenowych jako gwarancję tego, że jesteśmy lub nie jesteśmy zakaźni. Jeżeli decydujemy się na test antygenowy i nie wykazuje on obecności koronawirusa, to nie możemy wykluczyć, że nie jesteśmy zakażeni bezobjawowo - zwraca uwagę dr Tomasz Ozorowski.
I zaleca, aby ograniczyć świąteczne spotkania do domowników i najbliższych osób, z którymi widywaliśmy się do tej pory.