Kornel Morawiecki: jeśli ktoś chce bronić Wałęsy, niech skłoni go do powiedzenia prawdy
Paradoksalnie ta jego zła przeszłość, to, że był agentem, była nam pomocna - ocenił w rozmowie z Pawłem Lisickim w programie #dziejesienazywo poseł Kukiz'15 Kornel Morawiecki. - To wtedy władze zgodziły się na to porozumienie gdańskie, dopuściły do głosu naród. Bo myśleli, że będą kontrolować ten ruch, ale okazało się, że ta nasza polska siła jest większa niż im się wydawało.
Na pytanie, dlaczego jego zdaniem Lech Wałęsa wypiera się cały czas współpracy z SB, Morawiecki odparł, że to bardzo przykra sytuacja. - Może zmieni zdanie, może się przyzna. Nie wiem, czy coś go trzyma cały czas w takim uścisku złym, w którym on tkwił przez te kilkadziesiąt lat - stwierdził.
Morawiecki przyznał, że doniesienia o współpracy Wałęsy z SB pojawiły się pod koniec lat 80. - Mieliśmy takie sygnały ze służb specjalnych RFN, że Wałęsa jest współpracownikiem. Wtedy pierwszy raz usłyszałem "Bolek". Nie mieliśmy pewności żadnej. Andrzej Kołodziej, który był bliskim współpracownikiem Wałęsy, też twierdził, że on nie jest w porządku. Jego zachowania w latach 80., też nie świadczyły najlepiej. 1985 rok - w programie podpisanym przez Wałęsę nie ma słowa o "Solidarności", ale są słowa samorządność, spółdzielczość, społeczeństwo obywatelskie. I to wydawało mi się dziwne. Nie jest tak, że jak jesteś TW, to oni mają cię ujawnić - oni chcą grać tym do końca. I grali. W jakimś sensie Kiszczak zza grobu rozgrywa tę partię - stwierdził poseł Kukiz'15.
Zdaniem Kornela Morawieckiego organizowanie demonstracji w obronie Wałęsy jest "niepoważne". - Jak ktoś chce go bronić, to niech go skłoni do mówienia prawdy. Może byłoby to takie zwycięstwo polskie, bo tak paradoksalnie ta jego zła przeszłość, to, że był agentem, była nam pomocna - stwierdził. - On, Jurczyk, Sienkiewicz. To wtedy władze zgodziły się na to porozumienie gdańskie, dopuściły do głosu naród. Bo myśleli, że będą kontrolować ten ruch, ale okazało się, że ta nasza polska siła jest większa niż im się wydawało. Można pokazać, że Pan Bóg pisze prosto po krzywych liniach, że to dobro przebija się ponad kapowanie, donosicielstwo, kłamstwo. I najwyższy czas, żeby prawda zaczęła tryumfować, bo to jest bardzo potrzebne.