Południowokoreański prezydent zagroził swojemu komunistycznemu sąsiadowi przed poważnymi konsekwencjami, jeśli jeszcze raz podejmie próbę zaatakowania jego kraju. Dodał, że Korea Południowa wyciągnęła wnioski z sobotniego incydentu.
Z kolei Korea Północna oskarżyła o jego sprowokowanie... Stany Zjednoczone. Północnokoreańskie ministerstwo spraw zagranicznych podkreśliło w wydanym oświadczeniu, że USA doprowadziły do wymiany ognia, by zwaśnić obie strony. Północnokoreański MSZ stwierdza, że Stany Zjednoczone były zaniepokojone postępem w relacjach między obu państwami.(ck)