Korea Północna wspiera Rosję w wojnie z Ukrainą: Ostra reakcja z Seulu
Korea Północna potwierdziła wysłanie żołnierzy do Rosji. To wywołało ostrą reakcję Korei Południowej. Władze w Seulu określiły to jako "kpiny ze społeczności międzynarodowej".
Co musisz wiedzieć?
- Korea Północna potwierdziła wysłanie żołnierzy do Rosji w celu wsparcia działań wojennych przeciwko Ukrainie. Informację tę przekazały media państwowe w Pjongjangu. Jednocześnie za udział w operacji kurskiej oficjalnie podziękował żołnierzom Kim Dzong Una Władimir Putin.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Południowej ostro zareagowało, nazywając działania Pjongjangu i Moskwy "kpinami ze społeczności międzynarodowej" oraz naruszeniem norm międzynarodowych.
- Rząd Korei Południowej wezwał do natychmiastowego zaprzestania współpracy wojskowej między Rosją a Koreą Północną, podkreślając zagrożenie dla pokoju i stabilności w regionie Indo-Pacyfiku i Europie.
Jakie są reakcje Korei Południowej?
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Południowej wyraziło swoje oburzenie w związku z potwierdzeniem przez Koreę Północną wysłania żołnierzy do Rosji. "Rosja i Korea Północna ponownie kpią ze społeczności międzynarodowej" - oświadczyło południowokoreańskie MSZ. Władze w Seulu podkreśliły, że takie działania są poważnym naruszeniem norm międzynarodowych, w tym Karty Narodów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamach na człowieka Putina. Nagrania świadków
Dlaczego Korea Północna wysłała żołnierzy do Rosji?
Według informacji przekazanych przez oficjalną agencję KCNA, decyzja o wysłaniu wojsk została podjęta przez przywódcę Korei Północnej, Kim Dzong Una, w ramach układu o wszechstronnym partnerstwie strategicznym z Rosją, dokumentu podpisanego w 2024 roku. "Wojska północnokoreańskie wspierały siły rosyjskie" - podała KCNA, powołując się na Centralną Komisję Wojskową rządzącej Partii Pracy Korei.
Rząd Korei Południowej zapowiedział ścisłą współpracę ze społecznością międzynarodową, aby podjąć wszelkie niezbędne środki przeciwko działaniom zagrażającym bezpieczeństwu narodowemu. "Poważnie podważa ona pokój i stabilność w regionie Indo-Pacyfiku i poza nim, w tym w Europie" - podkreślono w oświadczeniu.
Przeczytaj również: Krytycznie ocenia występ Dudy. "Był pisowskim prezydentem"