Korea Północna uwolniła aresztowanego Amerykanina
Władze Korei Północnej uwolniły aresztowanego prawie sześć miesięcy temu Amerykanina Jeffreya Fowle'a - poinformował we wtorek Departament Stanu USA. W Korei Płn. wciąż jest więzionych dwóch innych obywateli USA, skazanych przez miejscowe sądy.
Według agencji AP Fowle odleciał z Pjongjangu na pokładzie amerykańskiego samolotu rządowego. W negocjacjach w sprawie jego zwolnienia pomogły USA władze Szwecji.
56-letni Fowle miał w Korei Północnej dopiero stanąć przed sądem. Został zatrzymany w maju i oskarżony o "akty wrogości, którymi naruszył swój status turysty". Chodziło o pozostawienie Biblii w nocnym klubie w jednym z północnokoreańskich miast.
Rzeczniczka Departamentu Stanu Marie Harf powiedziała, że USA "przyjmują z zadowoleniem" decyzję Korei Północnej. Podziękowała także Szwecji za "niestrudzone starania" jej ambasady w Pjongjangu.
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest ocenił, że decyzja o zwolnieniu Amerykanina jest pozytywna. Wezwał jednak Koreę Północną do zwolnienia pozostałych Amerykanów - Kennetha Bae i Matthew Millera. - USA będą nadal aktywnie pracowały w ich sprawie - zaznaczył.
Miller we wrześniu został skazany na sześć lat ciężkich robót za popełnienie "wrogich czynów" wobec komunistycznego reżimu. Według Pjongjangu Amerykanin po przylocie do Korei Północnej podarł na lotnisku wizę turystyczną i zażądał przyznania azylu. Władze tego kraju uznały, że przekroczył granicę nielegalnie i miał zajmować się szpiegostwem.
Zatrzymany w 2012 roku misjonarz Bae, który jest pochodzenia koreańskiego, został skazany za próbę - jak to określono - obalenia ustroju państwa północnokoreańskiego i odbywa karę 15 lat obozu pracy. 46-letni mężczyzna ma poważne problemy ze zdrowiem. (PAP)
awl/ ap/