Kontrowersyjne wydarzenie. Miasto Gdańsk w ogniu krytyki
"Radosny pochód" razem z niemiecką delegacją - taki plan miało miasto Gdańsk na obchody 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej w Gdańsku. Na Aleksandrę Dulkiewicz spłynęła fala krytyki.
Zmodyfikowano treść zapowiedzi obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku. Wcześniej w media społecznościowych na miasto i jej prezydent Aleksandrę Dulkiewicz spłynęła fala krytyki.
Obchody w Gdańsku będą trwać trzy dni. Są inicjatywą Fundacji Pojednanie i organizacji Marsz Życia. Cel? Pojednanie między narodami, w szczególności między narodem polskim, żydowskim i niemieckim. Jednym z punktów jest “Marsz życia” poświecony relacjom polsko-niemieckim.
Internauci, w tym politycy, zwracali uwagę, że plan na obchody - delikatnie mówiąc - nie pasuje do charakteru rocznicy. W zapowiedzi czytaliśmy o "radosnym pochodzie". Później przymiotnik usunięto. Koncert i pokaz tańców nadal jednak są w programie wydarzeń.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Cyrk", "głupota", "wariactwo", "makabryczny żart" - to tylko niektóre z komentarzy, Do sprawy odniósł się między innymi Kacper Płażyński. Na Twitterze zmieścił krótki wpis, ale na tym nie poprzestał. Zorganizował konferencje prasową.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"To prowokacja"
"Chcemy szacunku. Chcemy, by władze Gdańska podeszły do tej rocznicy normalnie - w zadumie i ciszy, bez tego typu happeningu Traktujemy to jako prowokację, żeby Polaków dzielić" - powiedział.
Podkreślił, że kiedy Dulkiewicz na Westerplatte mówiła o świętowaniu, Płażyński potraktował to jako "lapsus słowny", a okazało się to "prowokacją". - Myślę, że wielu mieszkańców jest poruszonych. Złożyliśmy interpelację. Chcemy dowiedzieć się, kto zamierza uczestniczyć w tych wydarzeniach, czy miasto finansuje koncert z tańcami, kto wydarzenie organizuje - mówił.
- Brak słów. (...) Większość gdańszczan to patrioci i takich rzeczy nie wybaczy - podsumował.
Władza reaguje
Nie zabrakło też głosu rządu. Pomysł na obchody rocznicy Mariusz Błaszczak nazwał "szokującym w kontekście zbrodni dokonanych przez Niemców w czasie II wojny światowej". - Widać, że ci, którzy dziś rządzą Gdańskiem, zaprzeczają sprawom oczywistym i to jest niewątpliwie bardzo przykre - podkreśił w Polskim Radiu szef MON.
- Jestem przekonany o tym, że zarówno mieszkańcy Gdańska, jak i wszyscy ci, którzy cokolwiek pamiętają z lekcji historii, doskonale wiedzą, że Polacy byli ofiarą II wojny światowej, a katami byli Niemcy. Trzeba o tym pamiętać, trzeba wyciągać z tego wnioski, trzeba przede wszystkim mówić prawdę - dodał minister.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl