Konstytucjonalista: w 30‑letniej historii TK nie było takiej sytuacji
• Minister Zbigniew Ziobro wysłał do Trybunału Konstytucyjnego list, w którym ostrzegł sędziów przed łamaniem prawa
• Konstytucjonalista dr Ryszard Balicki: radzę ministrowi, aby przynajmniej przekartkował konstytucję
06.04.2016 | aktual.: 06.04.2016 12:33
- W ciągu 30 lat, bo tyle istnieje Trybunał Konstytucyjny, a ja obserwuję jego pracę, to nie spotkałem się z sytuacją, aby minister sprawiedliwości straszył sędziów TK i groził im konsekwencjami prawnymi - mówi Wirtualnej Polsce dr Ryszard Balicki, konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jak podkreśla Balicki, dziś sytuacja wokół TK jest "absurdalna", choć oddaje ministrowi Ziobrze, że jest on konsekwentny. - Pan minister w pewnym momencie przyjął formułę działania wobec Trybunału i jej się trzyma. Podkreślam jednak: konsekwencja w rzeczach złych nie jest pożyteczna - komentuje konstytucjonalista.
Według rozmówcy WP Zbigniew Ziobro pisząc do TK ostrzegawczy list jako władza wykonawcza jawnie ingeruje w niezależność wymiaru sprawiedliwości i docelowo także w niezawisłość sędziów, którzy mają orzekać. - Jest to niedopuszczalne wywieranie presji - podkreśla wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego.
Zdaniem dr. Balickiego nie ma dobrego rozwiązania ws. formy odpowiedzi sędziów TK na list Zbigniewa Ziobry. Dlaczego? - Najlepiej to chyba byłoby przejść nad listem ministra do porządku dziennego i de facto uznać, że go nie było. Faktem jest jednak to, że list powstał i został Trybunałowi doręczony, więc teraz każde działanie TK w związku z nim może zostać źle i nieprzychylnie interpretowane. Jeśli TK oświadczy, że rolą władzy wykonawczej nie jest ingerowanie w wymiar sprawiedliwości, co jest prawdą, to zostanie to wykorzystane przeciwko Trybunałowi i personalnie przeciwko prezesowi Andrzejowi Rzeplińskiemu. Jeśli TK nic nie zrobi, to też wywoła negatywne komentarze - ocenia dr Balicki.
Konstytucjonalista zarazem podkreśla, że Trybunał zgodnie z prawem orzekł wcześniej o niekonstytucyjności "ustawy naprawczej" PiS, więc straciła ona moc. - To koniec. Dzięki temu TK ma w ogóle szansę podejmować dalsze działania - zauważa. I radzi Zbigniewowi Ziobrze: - Nie chcę być niegrzeczny wobec ministra, ale warto, by przynajmniej przekartkował konstytucję.
Dziś rozpoczęło się posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego ws. Kodeksu wyborczego. To pierwsza sprawa, którą TK zajął się już po decyzji o uchyleniu "ustawy naprawczej" PiS o TK. Minister sprawiedliwości prokurator generalny zapowiedział, że na rozprawie będzie nieobecny. Zbigniew Ziobro przesłał jednak do TK stanowczy list.
Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński zrelacjonował, że Ziobro ostrzegł sędziów Trybunału przed łamaniem prawa. Zauważył, że kilka minut przed otworzeniem rozprawy, wpłynęło pismo do TK od ministra i jest ono "instrukcją obsługi spraw przez Trybunał Konstytucyjny". Zaznaczył też, że Ziobro zwrócił się do sędziów TK z informacją, iż "niepodporządkowanie się postanowieniom tej instrukcji grozi konsekwencjami prawnymi dla sędziów TK".
- Pan prokurator generalny w piśmie z 5 kwietnia 2016 r. pisze tak: szanowny panie przewodniczący, w związku z nadsyłanymi zawiadomieniami o rozpoznaniu spraw przez Trybunał Konstytucyjny w sprawach nieznanych ustawie i z pominięciem ustawowych regulacji dotyczących wyznaczania terminów rozpraw i posiedzeń, na których powinny być rozpoznawane sprawy zawisłe przed Trybunałem Konstytucyjnym, zmuszony jestem poinformować, że prokurator generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach Trybunału. Oznacza to również niemożność przedstawienia pisemnych stanowisk w sprawach podlegających rozpoznaniu przez Trybunał Konstytucyjny, gdyż przedstawianie owych stanowisk w zaistniałej sytuacji mogłoby zostać odebrane choćby przez opinię publiczną jako akceptacja ze strony prokuratora generalnego do działań sprzecznych z obowiązującą ustawą o Trybunale Konstytucyjnym, a w konsekwencji także z konstytucją, która w art. 197 jednoznacznie przesądza, że Trybunał może działać tylko w trybie określonym ustawą - cytował
list Rzepliński.