Koniec papierowych zwolnień lekarskich. L4 przez internet pozwoli skuteczniej kontrolować pracownika
Od 1 lipca lekarze nie będą mogli wystawiać tradycyjnych papierowych zwolnień - zastąpią je elektroniczne. O tym, że pracownik dostał zwolnienie, pracodawca dowie się więc praktycznie natychmiast, a to pozwoli znacznie skuteczniej go kontrolować.
02.01.2018 09:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć e-zwolnienia obowiązują już od 1 stycznia 2016 roku, dotychczas bardzo niewielu lekarzy zdecydowało się na taki sposób wypisywania L4. Utrudnieniem była konieczność posługiwania się podpisem elektronicznym.
Teraz jednak podpis elektroniczny nie będzie potrzebny, ponieważ wystarczy założenie profilu na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS.
Od 1 lipca e-ZLA będzie jedyną dopuszczalną formą zwolnienia lekarskiego.
Dla pracownika będzie to duże ułatwienie, ponieważ nie będzie musiał dostarczyć pracodawcy papierowego dokumentu, a pracodawca od razu dowie się, że pracownik idzie na chorobowe.
Jak wyjaśnia ZUS, pacjent, któremu lekarz wystawi e-ZLA nie jest związany terminem siedmiu dni na dostarczenie zwolnienia. "Nie dotyczą go w związku z tym ewentualne obniżenia zasiłku chorobowego czy opiekuńczego z powodu przekroczenia tego terminu" - podkreśla ZUS.
Konieczne jest jednak przesłanie lub złożenie wniosku w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą, które występują o zasiłek po ustaniu zatrudnienia lub ubezpieczenia, czy pracowników, którym to ZUS - a nie pracodawca - wypłaca świadczenia chorobowe.
Wiele osób z pewnością nie będzie podobał się nowy system. Siedmiodniowy termin dostarczenia tradycyjnego zwolnienia dawał możliwość uniknięcia kontroli, szczególnie w przypadku zwolnień krótkoterminowych.
W razie wątpliwości pracodawca będzie mógł od razu zwrócić się do ZUS o skontrolowanie pracownika. ZUS będzie też mógł z własnej inicjatywy podjąć taką kontrolę.
W lepszej sytuacji są osoby samozatrudnione lub prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, które nie założyły profilu płatnika na PUE ZUS. Dostaną bowiem wydruk e-ZLA.
"Ustawa nie określa terminu na dostarczenie do ZUS wydruku e-ZLA wydanego osobie prowadzącej działalność gospodarczą z tytułu jej niezdolności do pracy z powodu choroby" - wyjaśnia ZUS.
Jak tłumaczy Zakład, "w celu ustalenia przez ZUS uprawnień do zasiłku chorobowego osoba ta może przedłożyć w ZUS wydruk e-ZLA, albo wniosek o zasiłek ZAS-53 lub w innej formie, albo zaświadczenie płatnika składek".
Obecnie ZUS dowiaduje się o wystawieniu L4 często po zakończeniu okresu zwolnienia, a to oznacza, że nie jest w stanie sprawdzić, czy dana osoba faktycznie się kurowała, a nie np. wyjeżdżała na wypoczynek.
ZUS coraz skuteczniej kontroluje osoby, które biorą zwolnienia lekarskie. Jak pisze "Fakt", tylko w pierwszej połowie zeszłego roku wstrzymano wypłaty 10,6 tys. zasiłków chorobowych, a w przypadku 105 tys. osób obniżono ich wysokość.
ZUS często bardzo wnikliwie sprawdza, czy osoba na chorobowym nie przebywa w tym czasie na urlopie, nie pracuje na czarno, a nawet czy nie remontuje mieszkania. Zdarza się, że w tym celu sprawdzane są profile użytkowników w serwisach społecznościowych.