Kończy się proces Radovana Karadzicia
Przed Międzynarodowym Trybunałem ds. Zbrodni w byłej Jugosławii trwają mowy końcowe w procesie Radovana Karadzicia. Prokurator haskiego Trybunału chce dożywocia dla byłego lidera bośniackich Serbów.
28.09.2014 | aktual.: 28.09.2014 19:53
- Kara dożywotniego więzienia jest jedynym możliwym wyrokiem - stwierdza prokurator w opublikowanym w piątek dokumencie. - Pod jego dowództwem i za jego przyzwoleniem, podwładni Karadzicia i jego współpracownicy, zabijali, torturowali i poniżali setki tysięcy muzułmanów i Chorwatów - stwierdza prokurator w ostatecznym podsumowaniu procesu i dodaje, że "skala i zakres tych kryminalnych czynów jest bardzo szeroki".
Karadzić przed Trybunałem broni się sam. Jego doradca prawny, adwokat Goran Petronijević stwierdził kategorycznie, że przedstawienie przez prokuratora swojego stanowiska przed wygłoszeniem przez obie strony mów końcowych jest próbą wywarcia presji na składzie sędziowskim.
69-letniemu obecnie Radovanowi Karadziciowi postawiono w sumie 11 zarzutów dotyczących zlecania i nadzorowania masakr, a także zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych podczas wojny w Bośni w latach 90. XX wieku. Według prokuratora haskiego Trybunału, Karadzić jest odpowiedzialny za śmierć ponad 100 tysięcy ludzi i za to, że 2 miliony 200 tysięcy innych musiało opuścić swe domy.
Według prokuratorów, Radovan Karadzić i dowódca oddziałów bośniackich Serbów generał Ratko Mladić działali wspólnie i w porozumieniu w celu "oczyszczenia" terytoriów uważanych za "własne" przez bośniackich Serbów, z bośniackich muzułmanów i Chorwatów, po rozpadzie Jugosławii w 1991 roku.
Karadzić jest oskarżony o kierowanie w lipcu 1995 roku masakrą w Srebrenicy, gdzie serbskie wojsko zamordowało prawie 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Karadzić odpowiada też za trwające 44 miesiące oblężenie Sarajewa. Zginęło wówczas około 10 tysięcy osób, a kilkanaście tysięcy mieszkańców stolicy Bośni i Hercegowiny zostało rannych. Mowy końcowe w procesie Karadzicia mają potrwać do 7 października. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie ogłoszony wyrok.