ŚwiatKomorowski: ratyfikujmy Traktat jak najszybciej

Komorowski: ratyfikujmy Traktat jak najszybciej

Polska powinna ratyfikować Traktat Lizboński
jak najszybciej - uważa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Do zakończenia procesu ratyfikacji traktatu potrzeba jeszcze
podpisu prezydenta Lech Kaczyńskiego.

01.07.2008 | aktual.: 01.07.2008 11:26

Marszałek Sejmu odniósł się w ten sposób do wywiadu prezydenta dla wtorkowego "Dziennika". Lech Kaczyński uznał w nim podpisanie Traktatu Lizbońskiego w tej chwili, po odrzuceniu dokumentu w irlandzkim referendum, za bezprzedmiotowe. Prezydent jest także przeciwny szybkiemu podpisaniu tego dokumentu, by dać sygnał Unii.

W Europie nie uprawia się polityki wysyłaniem sygnałów czy znaków tylko za pomocą rozmów, często właśnie telefonicznych. To w tym systemie trzeba istnieć na wielką skalę. A żeby istnieć, trzeba być silnym. Jeżeli nie własną siłą, to siłą porozumień, umów i wpływów. A przy tym być możliwie sympatycznym - powiedział w wywiadzie Lech Kaczyński.

Marszałek Komorowski w rozmowie z TVN24 przyznał, że jest tą wypowiedzią prezydenta zdziwiony i zaniepokojony. Polska powinna należeć do tych krajów, które, że tak powiem, chwaliłyby się w ramach Unii Europejskiej i pomagały jednocześnie Irlandczykom w przełamaniu kryzysu, kończąc proces ratyfikacji jak najszybciej - ocenił Komorowski.

Parlament już swoje zadanie wykonał, w trudnych warunkach ale wykonał, i dzisiaj tylko prezydent musi złożyć podpis pod własnym dziełem, bo to pan prezydent wynegocjował traktat z Lizbony - dodał Komorowski.

Widzę, że w tej chwili rysuje się sytuacja taka, że (...) Polska być może będzie jedynym krajem, który znowu tu będzie mówił ustami prezydenta "nie" Traktatowi Lizbońskiemu, który sam pan prezydent wynegocjował - ocenił Komorowski.

Marszałek wyraził nadzieję, że stanowisko prezydenta wobec traktatu to tylko chwilowa zmiana nastroju i że ostatecznie sprawa zakończy się szczęśliwie zaangażowaniem polskiego prezydenta w dokończenie procesu ratyfikacji w Polsce i w Europie.

Gdyby jednak prezydent nie chciał ratyfikować traktatu, marszałek Sejmu spodziewa się różnorakich zachęt i perswazji ze strony Unii Europejskiej w stosunku do państwa polskiego, do polskiego prezydenta, tak jak mieliśmy to przed paroma dniami w stosunku do prezydenta czeskiego i państwa czeskiego.

W Czechach Traktat Lizboński przed ratyfikacją musi najpierw być poddany ocenie tamtejszego Trybunału Konstytucyjnego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)