Janusz Korwin-Mikke ma problemy. Zajmie się nim komisja etyki
Podczas gorącej debaty sejmowej na temat tzw. piątki dla zwierząt poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke miał stwierdzić m.in., że kobiety "nadają się tylko do haremu". Jego słowami 7 października zajmie się Komisja Etyki Poselskiej.
18.09.2020 07:28
- Przed chwilą usłyszeliśmy słowa skierowane do posłanek Koalicji Obywatelskiej, kiedy pan poseł Korwin-Mikke powiedział, że debata o prawach zwierząt odbywa się tylko dlatego, że kiedyś przyznano prawa do głosowania kobietom, i to jest skutek. A potem powiedział, że kobieta nadaje się tylko do haremu. Wszyscy to słyszeli - stwierdził z mównicy sejmowej poseł KO Sławomir Nitras i zapowiedział, że skieruje wniosek do komisji etyki poselskiej o ukaranie posła Konfederacji.
Prowadząca wówczas obrady wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, oświadczyła, że jeżeli takie słowa padły z ust Korwin-Mikkego, to są one oburzające. - Jeżeli rzeczywiście takie słowa padły, a sprawdzę to osobiście w stenogramie, to jest to oburzające i ewidentnie powinno trafić do komisji etyki - podkreśliła.
Janusz Korwin-Mikke tłumaczy, co powiedział
Wicemarszałek nie udzieliła głosu posłowi Konfederacji, mimo że ten chciał odnieść się do stawianych mu zarzutów.
W środę polityk napisał na swoim profilu na Twitterze: "Podobno... W rzeczywistości powiedziałem, że jeśli Polacy będą tak wychowywani, że nie będą umieli zabijać, to przyjdą muzułmanie, którzy to umieją - i Polki powędrują do haremów. I rzeczywiście: zdecydowana większość anty-futerkowców to kobiety; zgadza się?".
Przewodnicząca komisji etyki Monika Falej przekazała PAP, że wyznaczono już termin posiedzenia komisji, na którym posłowie zajmą się słowami Korwin-Mikkego. Stanie się to 7 października. - Będziemy zapraszać strony i pana Korwina na spotkanie - dodała.
Pytana o ocenę słów posła Konfederacji, odpowiedziała, że według niej "takie zachowanie jest karygodne", ale - jak zastrzegła - nie chce w tej sprawie wyrokować.
- Ja wiem jak będę głosować, bo to widziałam, widzę to na przekazach, więc nie mam żadnych wątpliwości - dodała.