Komentarz Internauty: Ostatnia karta Millera?

Czy odejście PSL wzmocni paradoksalnie rząd Leszka Millera? Taki paradoks może zaistnieć, ale jest on mniej prawdopodobny od chaosu.

04.03.2003 | aktual.: 04.03.2003 08:35

Leszek Miller za wszelką cenę chce grać "twardego" polityka, taka gra jednak dużo kosztuje i może mu zabraknąć "politycznej waluty" na jej pokrycie.

Obawiam się, że obecne działania mają głębsze partyjne umocowanie i partykularyzm polityków z SLD, podyktował im już scenariusz, którego finałem będą przedterminowe wybory. Wówczas "chłopcy" z Pałacu Namiestnikowskiego mogą zacząć głośniej i odważniej artykułować swoje racje. Wtedy dopiero zapanuje chaos.

Katastrofą, byłaby koalicja Sojuszu z Samoobroną. Nie zaowocowałoby to niczym konstruktywnym, wręcz odwrotnie, chaos jeszcze bardziej by się pogłębił.

Najlepsze wyjście; rząd mniejszościowy i próba "powalczenia" o miano jedynej poważnej siły politycznej, zdolnej do samodzielnego rządzenia. Ten wariant jest najbardziej obiecujący, ale też i obarczony największym ryzykiem.

Zobaczymy czy Premiera stać na to by postawić na jedną kartę. Nie ma ich zresztą za wiele.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)