"Prawdopodobnie przy podchodzeniu do lądowania oderwało się jedno ze skrzydeł. Następnie awionetka wpadła w korkociąg. Wtedy pilot usiłował wydostać się z kabiny. Wprawdzie czasza spadochronu otworzyła się, ale było już za późno" - wyjaśnił Pasiowiec.
Przy zetknięciu się z ziemią oderwało się kolejne skrzydło, które zatrzymało się ok. 70 metrów od szczątków awionetki. Wcześniej oderwane skrzydło spadło ponad pół kilometra dalej. Awionetkę pilotował ok. 60-letni mężczyzna.