Kolejny świadek w procesie gen. Ciastonia
Milicja protestowała przeciw zrzucaniu na nią odpowiedzialności za uprowadzenie ks. Jerzego Popiełuszki - zeznał świadek na procesie byłego wiceszefa MSW, gen. Władysława Ciastonia, oskarżonego m.in. o kierowanie zabójstwem księdza.
06.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kazimierz P. był w latach 80. sekretarzem Komendanta Głównego MO. W poniedziałek powiedział przed warszawskim Sądem Okręgowym, że po ujawnieniu zaginięcia księdza Popiełuszki (początkowo nie mówiono, że został zabity) wśród milicjantów w centrali i w całym kraju _ pojawiło się oburzenie, iż odium odpowiedzialności za to zaginięcie zrzucane jest na MO_. Na polecenie swego szefa Kazimierz P. sporządził wówczas notatkę służbową o nastrojach w milicji, która trafiła do kierownictwa MSW.
_ Komendant powiedział mi potem, że ktoś z kierownictwa MSW naniósł na nią adnotację, że chyba pisał to ktoś z "Solidarności"_ - mówił świadek.
Wspominał, że milicjanci prowadzący w tej sprawie dochodzenie napotykali na opory ze strony SB, która nie chciała początkowo udostępnić im danych samochodu służbowego IV Departamentu MSW (ds. zwalczania Kościoła), którym poruszali się zabójcy księdza.
Ciąg dalszy procesu Ciastonia - 28 maja. (reb)