Kolejny problem z kolekcją zdjęć Marilyn Monroe
Kupione za ponad 6 mln złotych zdjęcia Marilyn Monroe wrocławianie mieli zobaczyć jesienią bieżącego roku. Okazuje się jednak, że będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
Dwa miesiące temu pisaliśmy o pechowym zakupie zdjęć Marilyn Monroe, przy którym kupujący - przedsiębiorstwo Hala Ludowa - zapomniał o nabyciu praw do wizerunku ikony popkultury. W tym wypadku miasto, w mającym powstać muzeum, nie będzie mogło sprzedawać breloczków, kubków i toreb z wizerunkiem MM, a co najwyżej albumy, które prawdopodobnie swoją ceną nie zachęcą zbyt wielu potencjalnych kupców.
Muzeum popkultury, w którym można byłoby zaprezentować zakupioną za ponad 6,5 mln zł kolekcję 3000 zdjęć Miltona Greene’a, ma powstać w pierwszej połowie 2016 r. Aby wrocławianie mogli zobaczyć nabytek miejskiego przedsiębiorstwa Hala Ludowa, w samej hali i na terenach wystawowych jesienią 2014 r. miała zostać otwarta wystawa wspomnianych fotografii.
Okazuje się jednak, że sprawa nie jest tak prosta, jak się pozornie wydaje i na ekspozycję zdjęć trzeba będzie poczekać. Jak długo? Bożena Rudyk, rzeczniczka Hali Stulecia, powiedziała, że terminu na stan obecnych określić nie można. Wstępnie jednak szacuje się, że może być to wiosna 2015 r.
Co stoi na przeszkodzie w otwarciu tymczasowej wystawy zdjęć w Hali Stulecia? Rudyk powiedziała Radiu Wrocław, że zdjęcia muszą zostać zabezpieczone, by nie ulegały dalszemu zniszczeniu, a ich stan dokładnie sprawdzony. Jednak nie wiadomo kto i za ile takiej ekspertyzy dokona. Wedle wyliczeń Radia Wrocław, godzina pracy konserwatora fotografii to koszt rzędu 150-200 złotych, a na zakupionych przez miasto zdjęciach zniszczeń może być bardzo dużo, co wynika głównie z faktu, że są to fotografie sprzed kilkudziesięciu lat.
Zagadką jest także, w jaki sposób dom aukcyjny sprzedający kolekcję dokonał ekspertyzy stanu fotografii, która jest wymogiem koniecznym przed wystawieniem przedmiotu licytacji. Na to pytanie obecnie nikt we Wrocławiu odpowiedzieć nie potrafi.