Emocje w Sejmie. Nitras do Macierewicza: pan jest obłąkany

Poza debatą na temat polityki energetycznej w harmonogramie posiedzenia miała znaleźć się również informacja wicepremiera Jacka Sasina o stanie negocjacji z Czechami w sprawie sporu o funkcjonowanie elektrowni Turów. Sejm odrzucił jednak wniosek o tę informację w głosowaniu.

W serii pytań do przedstawicieli rządu Jacek Protasiewicz pytał przedstawiciela Ministerstwa Środowiska o stan negocjacji z Czechami ws. Turowa. Jak podkreślił z powodu sporu o elektrownię państwo polskie poniosło "40 milionów euro realnych strat dla Polski i Polaków".

- Pani minister Moskwa, gdy tylko przejęła funkcję, jej pierwszym priorytetem było znalezienie porozumienia. Już 5 listopada wysłała w tej sprawie zapytanie do strony czeskiej. Dopiero dziś, czyli ponad miesiąc później, dostaliśmy odpowiedź, w której nowy minister powiedział: "nie mój problem, proszę z nową minister rozmawiać" - powiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński. - Czesi po prostu nie chcą rozmawiać - dodał.

Wykluczenia z obrad i okrzyki "precz z faszyzmem"

Podczas składania wniosków formalnych głos jako pierwszy zabrał poseł Koalicji Obywatelskiej Rafał Grupiński. Polityk wezwał marszałek do wykluczenia z obrad Sejmu 5 posłów Konfederacji, którzy we wtorek zostali sfotografowani na tle napisu "Szczepienia czynią wolnym". - Myślę, że mówię w imieniu nas wszystkich - powiedział. - Zhańbili pamięć ofiar Holokaustu i powagę tej izby - mówił.

Na wniosek Grupińskiego zareagował poseł Konfederacji Robert Winnicki, który stwierdził, że takie wnioski zmierzają do segregacji ze względu na poglądy. Na sali wybuchła wrzawa, pojawiły się okrzyki "precz z faszyzmem".

Marszałek Witek nie wykluczyła jednak pięciu wskazanych posłów. Zwróciła się natomiast do posłów Grzegorza Brauna, Jakuba Kuleszy i Krzysztofa Bosaka, by założyli maseczki. Braun postanowił tradycyjnie nie posłuchać apelu marszałek Sejmu i również tradycyjnie został wykluczony z obrad.

Skandaliczny transparent Konfederacji. Będzie zawiadomienie do komisji etyki

W takcie debaty o polityce międzynarodowej Polski głos zabrał między innymi poseł Antoni Macierewicz. Polityk zarzucił Platformie Obywatelskiej, że ta realizuje plan polityczny Władimira Putina, który już przed dekadą namawiał kraje środkowoeuropejskie do zawiązania sojuszu z Kremlem. – To Koalicja Obywatelska chce sojusz z Rosją i to ze strony Koalicji Obywatelskiej mam reklamy zdrady narodowej – grzmiał Macierewicz z mównicy.

Posłowi PiS wypowiedź przerywali posłowie opozycji. Sławomir Nitras podszedł do mównicy, chcąc zabrać głos. Dało się słyszeć, jak mówi do wiceprezesa PiS, że "powinien się leczyć" i "jest Pan obłąkany". Macierewicz nie przerywał swojej wypowiedzi apelując do wicemarszałka Zgorzelskiego, by ten nie pozwalał opozycji na "kłamstwa" i "szkalowanie Polski". Ostatecznie Macierewiczowi skończył się czas, a kiedy nieugięcie pozostawał na mównicy, Zgorzelski wyłączył mu mikrofon.