Kolejna komisja ws. katastrofy smoleńskiej? Opozycja: to mącenie w głowach
Czy powoływanie kolejnej komisji, która miałaby zająć się weryfikowaniem przyczyn katastrofy smoleńskiej, to krok w dobrym kierunku? Według większości opozycji "to mącenie w głowach" i "przyznanie się do porażki komisji Millera". Jedynie Andrzej Rozenek uważa, że to krok w dobrym kierunku, choć trochę spóźniony.
03.01.2013 | aktual.: 09.01.2013 10:33
- To przyznanie się do porażki komisji Millera - ocenia Andrzej Romanek (SP). Bolesław Piecha (PiS) podejrzewa wręcz, że nowo powoływana komisja będzie działać na zlecenie Donalda Tuska i "potwierdzi wszystko co on chce".
Stanisław Wziątek (SLD) również jest przeciwny nowej komisji, bo "to fałszywa polityka informacyjna polegająca na wybijaniu argumentów Macierewiczowi". Stefan Niesiołowski (PO) właśnie w wybijaniu tych argumentów widzi zasadność powstania tej komisji, bo jak podkreśla "zespół Macierewicza szerzy kłamstwa", w które ludzie zaczynają wierzyć.
Czy nowy twór ma szansę coś wnieść do rozważań nad przyczynami katastrofy? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale jak mówi Janusz Piechociński trzeba szukać przestrzeni "by zracjonalizować nasze myślenie, bo wrak stał się nie tylko już symbolem katastrofy smoleńskiej ale i katastrofy polskiej polityki oraz debaty publicznej".
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Tomek Górski