Kołakowski: robotnicy wiedzieli, że komunizm to absurd
Komunizm to wiara w to, że za pomocą środków instytucjonalnych można wprowadzić na ziemi powszechne braterstwo. To absurd. Wiedzieli to robotnicy, którzy 50 lat temu wyszli na ulice Poznania - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Leszek Kołakowski.
28.06.2006 | aktual.: 28.06.2006 07:15
Wiadomość o tym, co się dzieje w Poznaniu, dotarła tego samego dnia do Warszawy. I był to dla nas ogromny wstrząs - wspomina Kołakowski.
_ Wierzyłem, że zmiany, które niósł ze sobą Październik, będą dobre dla Polski. Nie wierzyłem jednak, że Gomułka jest demokratą i że przywróci niezawisłość naszego kraju. Wiedziałem, że musimy żyć w granicach sowieckich restrykcji, które są nam narzucone, ale w których może być lepiej lub gorzej_ - wyjaśnia.
Już w 1955 r. wiedziałem, że ta cała ideologia to jest kłamstwo i nonsens. Nadal uważałem się za zwolennika socjalizmu, ale nie sowieckiej ideologii. I ja, i moi przyjaciele nie wystąpiliśmy jednak z partii, sądząc - słusznie czy nie - że jest to pole, które można wykorzystać dla krytyki - dodaje.