Kobieta zabiła córkę i popełniła samobójstwo
Zwłoki 42-letniej kobiety i jej 12-letniej córki znaleziono w jednym z mieszkań w Bytomiu. Na podstawie zebranych dotąd informacji policja podejrzewa, że matka zabiła córkę, a potem popełniła samobójstwo.
Policjanci otrzymali zgłoszenie, że Dorota W. oraz jej nastoletnia córka od czwartku nie odbierają telefonów ani nie wychodzą z mieszkania. W sobotę weszli przez okno do położonego na parterze lokalu, znajdując tam zwłoki matki i córki - powiedział Adam Jakubiak z bytomskiej policji.
Dziewczynka leżała w łóżku, bez widocznych śladów obrażeń, jej matkę policjanci znaleźli w wannie z podciętymi nadgarstkami. Po dokładnym przeszukaniu mieszkania znaleziono również list, w którym kobieta skarżyła się na problemy życiowe.
Funkcjonariusze powiadomili już o tragedii męża Doroty W., który od kilkudziesięciu dni pracował w odległym mieście. Mężczyzna wyjaśnił, że ostatnio rozmawiał z żoną w czwartek, potem już w mieszkaniu nikt nie odbierał telefonu. Wtedy skontaktował się z siostrą żony, która ostatecznie powiadomiła policję.
Według mężczyzny, jego żona od kilku lat nieregularnie leczyła się psychiatrycznie. Miała już za sobą dwie próby samobójcze - przed ośmioma i przed trzema laty. Prócz dwunastoletniej córki, małżonkowie mieli też 25-letniego syna, który już się usamodzielnił.
Mąż i syn Doroty W. zostali objęci policyjną pomocą psychologiczną. Według Jakubiaka, w poniedziałek zostaną przeprowadzone sekcje zwłok, które pozwolą ostatecznie wykluczyć udział w tragedii osób trzecich.