"Koalicja PiS i Samoobrony nie poprawi obrazu Polski za granicą"
Ewentualne wejście do rządu Samoobrony i
Andrzeja Leppera na pewno nie poprawi obrazu Polski za granicą,
ale główne kierunki polityki zagranicznej raczej nie ulegną
zmianie - uważają eksperci. Zawarcie koalicji PiS z Samoobroną najprawdopodobniej oznaczać będzie zmianę kierownictwa MSZ.
Minister Stefan Meller dał do zrozumienia, że nie wyklucza rezygnacji w przypadku wejścia do rządu Leppera. Andrzej Lepper tekę na pewno będzie miał, bo słyszałem ostatnio jak twierdził, że bez teki sobie siebie nie wyobraża. A ja sobie siebie wyobrażam bez teki - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Luksemburgu.
Wśród kandydatów na następców Mellera wymienia się wiceminister spraw zagranicznych Annę Fotygę, byłą eurodeputowaną i bliską współpracownicę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W tym kontekście to bardzo możliwa kandydatura, biorąc pod uwagę konieczność dobrej współpracy między ministrem SZ a prezydentem - mówi pragnący zachować anonimowość polityk związany z PiS.
"Życie Warszawy" napisało, że obok Fotygi, na stanowisko szefa MSZ typowani są też minister obrony Radek Sikorski oraz szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski (PiS).
Zalewski, pytany przez o doniesienia na temat dymisji szefa MSZ i ewentualnych jego następców podkreśla, że najlepiej byłoby, gdyby Meller pozostał na stanowisku.
Może obawy ministra wynikają z nieznajomości, czy pewnych podejrzeń związanych z programem rządu (...) Mam nadzieję, że po zaznajomieniu się z deklaracją programową nowej koalicji pan minister podejmie decyzję o pozostaniu - powiedział Zalewski. Jak ujawnił, projekt deklaracji zakłada, iż główne linie polityki zagranicznej będą kontynuowane.
Zdaniem posła PiS, zarówno deklaracja programowa jak i praktyka rządu koalicyjnego, również "uspokoi partnerów Polski" za granicą.
Jednak zdaniem politologów, koalicja PiS z Samoobroną będzie przedmiotem krytycznych i cierpkich komentarzy oraz niepokoju na Zachodzie.
Wejście Andrzeja Leppera do rządu będzie tematem różnego rodzaju krytyki za granicą, ale bardziej na poziomie komentarzy prasowych niż jakichś działań ze strony na przykład instytucji unijnych - uważa Marek Cichocki z Centrum Europejskiego Natolin. W jego ocenie, rządy innych krajów mogą zareagować pewnym niepokojem i wyczekiwaniem. Jednak, zdaniem Cichockiego, polityka zagraniczna nie będzie raczej pod wpływem Samoobrony.
Także ewentualne odejście z rządu Mellera - postrzeganego jako przedstawiciela umiarkowanej linii w polskiej polityce zagranicznej - będzie zapewne przyczyną pewnych niepokojów w prasie zachodniej - ocenia Cichocki. Ale, jego zdaniem, wymieniani w prasie kandydaci na następców Mellera "nie reprezentują radykalnie odmiennej linii". Ci ludzie rozumieją jak powinna funkcjonować polityka zagraniczna państwa - podkreślił Cichocki.
W ocenie prezesa Fundacji im. Stefana Batorego Aleksandra Smolara, koalicja PiS z Samoobroną pogłębi odczuwalną już od ubiegłorocznych wyborów nieufność Zachodu do władz Polski. Taka opinia nie będzie służyć umacnianiu polskiej pozycji i autorytetu w ramach UE - ocenia Smolar. Jego zdaniem, jeżeli Andrzej Lepper objąłby, oprócz funkcji wicepremiera, tekę ministra rolnictwa powstałby problem zaufania instytucji europejskich dla zdolności tego polityka do wykorzystania środków z UE.
Zdaniem Smolara, odejście ministra Mellera byłoby potwierdzeniem politycznego wyboru, którego dokonuje PiS. Jak na razie, Anna Fotyga jest zupełnie nieznana w świecie dyplomacji. To by nie było aktywne ministerstwo, pogłębiałoby proces izolacji i marginalizacji Polski w polityce międzynarodowej - ocenił Smolar.
Jako innych kandydatów na nowego szefa MSZ politolog wymienia ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego i marszałka Sejmu Marka Jurka. Ławka nie jest długa, ale nie jest tak, że nie ma kandydatów - uważa Smolar.