Kirgistan odwołał występ rosyjskiego rapera. "Propaganda wojny, przemocy i okrucieństwa"

23 czerwca rosyjski raper Morgenshtern miał zaplanowany koncert w Kirgistanie. W ostatniej chwili jednak został odwołany. Ministerstwo kultury byłej radzieckiej republiki, która utrzymuje bliskie stosunki z Moskwą, powołało się na "względy moralne". Organizatorzy festiwalu muzycznego, na którym Morgenshtern miał być główną gwiazdą, powiedzieli, że otrzymali anonimowe groźby śmierci w związku z zaproszeniem rapera.

Rosyjski raper Morgenshtern
Rosyjski raper Morgenshtern
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Oleg Krasavin

23.06.2023 | aktual.: 23.06.2023 11:59

Według urzędników zadecydowano o odwołaniu występu Morgenshterna, ponieważ jego koncert byłby naruszeniem przepisów zakazujących treści "mających na celu propagandę wojny, przemocy i okrucieństwa, wrogości rasowej, etnicznej i religijnej oraz pornografii".

Jak przekazuej portal Eurasianet, odwołanie występu rapera mogło być również odpowiedzią na oburzenie społeczne. Kierownictwo Alga Fest, wydarzenia, na którym miał pojawić się Morgenshtern, przekazało na swoim koncie na Instagramie, że zostali zasypani wiadomościami wzywającymi do wykluczenia rapera, który zdaniem nadawców w swoich tekstach promuje m.in. przemoc wobec kobiet. Dostali też groźby śmierci.

Rosja też przeciwko raperowi

Jednak źródło zbliżone do kirgiskiego parlamentu, gdzie w piątek odbyły się obrady nad koncertem, powiązało odwołanie koncertu z postępowaniem karnym przeciwko Morgenshternowi w Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Alisher Morgenshtern jest niezwykle popularny w swojej rodzinnej Rosji, ale i tam miał problemy. W maju 2022 r. władze rosyjskie uznały go za "zagranicznego agenta" na podstawie tego, że prowadził działalność polityczną, otrzymując dochody ze źródeł zagranicznych. Bardzo możliwe, że był to odwet za sprzeciw rapera wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Rosyjski artysta nagrał antywojenny manifest, dołączając do piosenki fragment z rozmowy telefonicznej ze schronu w Ukrainie. Na nagraniu słyszymy głos matki ukraińskiego producenta, który współtworzy muzykę z Morgenshternem.

– Synku, jesteśmy tutaj, właśnie tutaj, nad ranem prawie zerwało nam dach. Pomyśleliśmy, żeby gdzieś uciec, a potem wróciliśmy na miejsce. Siedzimy w milczeniu, w piwnicy przygotowaliśmy dla siebie schron przeciwbombowy. Więc nie martw się, kotku – brzmi wiadomość głosowa.

Teledysk do utworu "12" kończy się napisami: "On jest Ukraińcem, ja jestem z Rosji. Tworzymy razem muzykę. Dla całego świata. Chcemy pokoju, chcemy przyjaźni".

Zobacz także