ŚwiatKim Dzong Un testuje nową broń

Kim Dzong Un testuje nową broń

Korea Północna wystrzeliła w środę rakietę hipersoniczną. To już drugi test tego rodzaju broni przeprowadzony przez reżim Kim Dzong Una. Według północnokoreańskiej agencji KCNA test zakończył się pomyślnie. "Rakieta uderzyła w zaplanowany cel" - zapewniono.

Kim Dzong Un testuje nową broń
Kim Dzong Un testuje nową broń
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | KCNA
Violetta Baran

06.01.2022 06:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pociski hipersoniczne, w odróżnieniu od balistycznych, które osiągają przestrzeń kosmiczną, aby prawie pionowo uderzyć w cel, lecą stosunkowo nisko nad ziemią osiągając pięciokrotną szybkość dźwięku, czyli ok. 6 200 km/godz.

Jednak, jak zwraca uwagę Reuters, to nie prędkość rakiety ma decyduję znaczenie - podobną osiągają, a nawet przekraczają rakiety balistyczne. Chodzi o ich zwrotność.

W środowym teście - jak podała agencja KCNA - "szybująca głowica hipersoniczna" odłączyła się od rakietowego wzmacniacza i manewrowała lecąc przez 120 km, zanim "dokładnie uderzyła" w cel oddalony o 700 km.

Test rakiety zarejestrowały systemy namierzające kilku państw w regionie. Spotkał się z krytyką ze strony Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej i Japonii.

Pokonać obronę nieprzyjaciela

Reuters przypomina, że to już druga próba tego rodzaju broni. Pierwszą reżim Kim Dzong Una przeprowadził we wrześniu, przyłączając się do wyścigu militarnego czołowych potęg zbrojnych.

- Mam wrażenie, że Koreańczycy z Północy zidentyfikowali pociski naddźwiękowe jako potencjalnie użyteczny środek do radzenia sobie z obroną przeciwrakietową - powiedział agencji Reuters Ankit Panda, starszy pracownik w Carnegie Endowment for International Peace z siedzibą w USA.

Broń hipersoniczna jest uważana za nową generację broni, której celem jest okradanie przeciwników z czasu reakcji i pokonanie tradycyjnych mechanizmów obrony.

W zeszłym miesiącu Stany Zjednoczone - jak przypomina Reuters - zakończyły budowę ogromnego, wartego 1,5 miliarda dolarów radaru dalekiego zasięgu dla systemu obrony przeciwrakietowej na Alasce. Według amerykańskiej armii, może on śledzić pociski balistyczne, a także broń naddźwiękową z krajów takich jak Korea Północna.

Źródło: reuters.com

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (107)