Kilkunastu działaczy gejowskich zatrzymano w Moskwie i Petersburgu
Czternastu działaczy mniejszości seksualnych demonstrujących na placu Czerwonym w Moskwie i w centrum Petersburga zatrzymała policja w dniu inauguracji zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi.
07.02.2014 20:45
W Moskwie policjanci szybko zatrzymali 10 działaczy, którzy powiewali tęczową flagą na placu Czerwonym - poinformowały tamtejsze media. Policja odmówiła komentarza.
Z kolei w Petersburgu czterech aktywistów zostało zatrzymanych po tym, gdy na Wyspie Wasiljewskiej rozwinęli transparent z cytatem z Karty Olimpijskiej, zakazującym każdego rodzaju dyskryminacji. Grupa działaczy została szybko otoczona przez policję - podała Natalia Cymbałowa, miejscowa działaczka na rzecz społeczności LGBT.
W Rosji od lipca ub.r. obowiązuje prawo zakazujące propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich. Zdaniem krytyków ustawa ta jest tak restrykcyjna i niejasna, że skutecznie zniechęca do wszelkiego wyrażania publicznie poparcia dla praw mniejszości seksualnych. Rosyjskie prawo zakazuje również organizowania protestów bez pozwolenia władz; uczestnikom takich zgromadzeń grozi kara grzywny lub więzienia.
Kontrowersyjna ustawa ściągnęła na Rosję, gospodarza tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich, krytykę opinii międzynarodowej, wywołała też apele o bojkot olimpiady ze strony m.in. działaczy gejowskich.
Organizacja praw człowieka Human Rights Watch, z siedzibą w Nowym Jorku i Waszyngtonie, potępiła zatrzymania. - Najbardziej niepokojące jest to, że mimo skierowanej na nie uwagi świata władze (rosyjskie) oskarżają coraz więcej osób na mocy nowego prawa i jest ono stosowane na coraz większą skalę - zaznaczył rzecznik HRW Shawn Gaylord.
Kilka dni temu HRW opublikowała na YouTube nagranie, na którym widać homoseksualistów bitych, ściganych i zastraszanych w Rosji. Według organizacji nagranie zostało skompilowane z materiałów zamieszczonych w sieci przez samych sprawców.
W piątek na stronie startowej wyszukiwarki Google'a pojawił się rysunek przedstawiający sylwetki sportowców na tęczowym tle, co odebrano jako protest przeciw dyskryminowaniu mniejszości seksualnych w Rosji. Sama firma odmówiła komentarza, twierdząc, że obrazek powinien mówić sam za siebie.