Kilkaset osób na przyjęciu urodzinowym... pandy!
Panda imieniem Fu Long, która od niedawna
jest wielką atrakcją zoo przy wiedeńskim pałacu Schoenbrunn
"zdmuchnęła" swoją pierwszą świeczkę na urodzinowym
mrożonym "torcie". W przyjęciu wzięło udział kilkaset osób, m.in. ambasador Chin
w Wiedniu.
Urodzinowe danie składało się z marchewki, pędów bambusa, soku z buraków i śmietanki.
Fu Long, którego imię w języku mandaryńskim oznacza szczęśliwego smoka, został uhonorowany także tradycyjnym smoczym tańcem w wykonaniu uczniów chińskiej szkoły w Wiedniu.
Czarno-biały miś przyszedł na świat w wyniku naturalnego poczęcia, co samo sobie jest wydarzeniem bardzo rzadkim wśród pand w niewoli. Po urodzeniu miał zaledwie 10 cm i ważył tylko 100 gramów. Teraz Fu Long ma 18,5 kg przy wzroście 102 cm.
Sukces, jaki zapewnił ogrodowi zoologicznemu przy cesarskim pałacu, przypomina historię polarnego misia Knuta z Berlina. Wiedeńskie zoo już zastrzegło sobie markę Fu Long.
Decyzje w sprawie przyszłości Fu Longa podjęte zostaną za rok. Pandy odsuwają od siebie potomstwo dopiero po dwóch latach, a zoo przy pałacu Schoenbrunn nie ma miejsca na kolejną dorosłą pandę - podała austriacka telewizja ORF.