Kiedy przyjdzie wiosna?
Zimowa pogoda jest z nami już od około dwóch miesięcy. Obecnie mamy do czynienia z odwilżą, ale trudno się spodziewać, że luty nie przyniesie kolejnych incydentów zimowych, związanych z mrozem i śniegiem. Niezależnie od tego, czy mamy akurat do czynienia z mrozem, czy też z odwilżą, większość Polaków z utęsknieniem wyczekuje już wiosny.
05.02.2013 | aktual.: 05.02.2013 15:22
Wiosna jest jednak pojęciem mniej jasnym, niż mogłoby się wydawać. Przyjęło się uważać 21 marca za pierwszy dzień wiosny, tak się utarło - jednak to tylko jedna z klasyfikacji. Wspomnianego dnia zaczynamy bowiem wiosnę astronomiczną - dokładnie w dniu równonocy wiosennej. Wówczas promienie słoneczne padają prostopadle na równik. Czy astronomiczny podział roku na cztery części jest jednak dla nas miarodajny?
Wątpliwości może wzbudzać fakt, że 21 grudnia to jeszcze nie zima, a ostatni dzień jesieni. Wtedy jednak zwykle pogoda jest znacznie bardziej zimowa, niż 20 marca, kiedy z astronomicznego punktu widzenia, mamy jeszcze zimę. To dowód na to, że ów klasyfikacja posiada poważną wadę. Istnieje jednak bardziej odpowiedni podział roku na cztery pory - meteorologiczny.
W tym wypadku kryterium są temperatury. Skoro 15 stycznia jest statystycznie najzimniejszym dniem w roku, to ów dzień stanowi środek zimy, która trwa do ostatniego dnia lutego. 1 marca stanowił początek astronomicznej wiosny już dla starożytnych Rzymian. W 1958 roku amerykańscy meteorolodzy Bryson i Lahey uznali, że rzymski podział jest bardziej słuszny, niż utarty astronomiczny, który nijak ma się do cyrkulacji oraz pogody. Od tego momentu stosuje się pojęcie "meteorologicznych pór roku".
W Polsce w przybliżeniu temperatury wahają się wiosną pomiędzy 5 a 15 stopniami (średnia temperatura dnia). Często mówi się kolokwialnie o "wczesnej wiośnie" lub "późnej wiośnie" - wszystko zależy od tego, jak prędko temperatury staną się na tyle wysokie, by można było odczuć różnicę. Początek wiosny w świadomości społecznej to po prostu ciepłe, słoneczne dni, w których przyroda zaczyna budzić się do życia.
Zdarza się, że mamy w Polsce do czynienia z iście wiosennymi temperaturami już pod koniec lutego, czasem jednak zima przeciąga się aż do kwietnia, w 2011 roku śnieg padał nawet na początku maja. Najczęściej mamy jednak do czynienia ze swoistą "przeplatanką" - im później, tym większa szansa na piękną pogodę, a mniejsza na niskie temperatury i opady śniegu.
Trzeba również uwzględnić fakt, że w zachodniej Polsce wiosna rozpoczyna się nieco wcześniej, niż na wschodzie. Idealnym tego probierzem jest wegetacja roślin. Niemal każdego roku mieszkańcy, przykładowo, Zielonej Góry mogą zobaczyć na drzewach pierwsze liście wcześniej, niż choćby Suwalczanie.
Pewne jest jedno - wiosna na sto procent przyjdzie, ponieważ jeszcze nie zdarzyło się, by jej zabrakło. Kiedy dokładnie? Cóż, można podawać datę 1 marca lub 21 marca, ale tak naprawdę odczujemy ją wtedy, gdy zrobi się naprawdę ciepło i przyjemnie. Pocieszający jest fakt, że jest nam do niej coraz bliżej z każdą chwilą.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">