Każdego dnia do seksualnej niewoli trafiają 33 osoby
Większość z nich to dzieci
Tu matki sprzedają własne dzieci do domów publicznych
Niemal 60 procent z 50 tysięcy ofiar handlu usługami seksualnymi w Gwatemali to dzieci. Niektóre są sprzedawane stręczycielom przez własne matki - alarmuje Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF).
Jak oszacowano, rynek ten wart jest już 1,6 miliarda dolarów rocznie. Gangi zajmujące się stręczycielstwem i seksualnym niewoleniem rosną w siłę. Jest to możliwe, między innymi, dzięki "społecznej tolerancji" wobec dzieci sprzedawanych do domów publicznych.
(WP, TVN24, UNICEF, oprac.: mg)
30 klientów dziennie
Jak przyznają autorzy raportu, skala wykorzystywania seksualnego dzieci poraża. Dziewczynki są zmuszane do pracy w domach publicznych, w których przyjmują nawet do 30 klientów dziennie.
Wiele młodych dziewczyn wabionych jest przez przestępców, którzy obiecują im dobrze płatną pracę w charakterze kelnerek czy modelek.
Ponad połowa ludności żyje za nie więcej niż 3 dolary dziennie
Jedną z głównych przyczyn, dla której dzieci sprzedawane są do domów publicznych, jest powszechne ubóstwo. Według UNICEF, w Gwatemali ponad połowa ludności żyje za nie więcej niż 3 dolary dziennie.
Uciekają z domów bez źródła utrzymania i stają się łatwym celem dla przestępców
Matki, które sprzedają swoje dzieci do domów publicznych, z reguły same w przeszłości były zmuszane do prostytucji albo wykorzystywane w domu.
Tam właśnie rozpoczyna się dramat ofiar seksualnej niewoli, gdzie dzieci są wykorzystywane przez ojców lub ojczymów.
Wartość tego przemysłu odpowiada już 2,7 proc. PKB Gwatemali
Tylko w 2014 roku w Gwatemali skazano 20 przemytników ludzi, wynika z danych amerykańskiego Departamentu Stanu. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Na światło dzienne wychodzi niewielka tylko część procederu seksualnego niewolenia ludzi w tym kraju.