Katecheci chcą zasypać MEN mailami w sprawie religii. "Dyskryminacja"
Dyrektorzy Wydziałów Katechetycznych z wszystkich diecezji w Polsce urządzili kilkudniowy ogólnopolski zjazd w Stegnie. Głównym tematem była religia w szkołach. Pokłosiem debat katechetów jest dokument, który kończy się apelem o masowe wysyłanie elektronicznych przesyłek do Ministerstwa Edukacji Narodowej.
"Stanowczy sprzeciw wobec działań MEN", jaki powstał na konferencji szefów wydziałów katechetycznych, obradujących pod kierownictwem księdza biskupa Wojciecha Osiala, przewodniczącego episkopalnej komisji wychowania katolickiego, zawiera sprzeciw w sprawie zmian dotyczących nauczanie religii w szkołach. Zdaniem uczestników wydarzenia to "jawna dyskryminacja dzieci i młodzieży uczestniczących w szkolnych lekcjach religii, ich rodziców oraz nauczycieli religii".
Dyrektorzy chcą przestrzegania prawa, dialogu i porozumienia z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi. "Jedynie na drodze dialogu i współpracy można właściwie troszczyć się o rozwój młodych pokoleń Polek i Polaków" - napisali.
Ich sprzeciw budzą: zwiększanie grup, łączenie klas o różnych poziomach, organizowanie lekcji dla zespołów liczniejszych niż "normalna" klasa. Uważają, że równoczesne nauczanie dzieci z IV i VIII klasy jest "formą nierówności i niesprawiedliwego traktowania uczniów i nauczycieli religii" oraz dyskryminacją, a nawet łamaniem godności dziecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bunt katechetów wywołała też decyzja o niewłączaniu oceny z religii do średniej. "Dziecko nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego jego wysiłek na lekcjach religii nie jest doceniony w ten sam sposób, jak w przypadku innych przedmiotów" - oburzają się.
Zmiany w nauczaniu religii. Protestują katecheci. Apelują o wysyłanie e-maili do MEN
Okazało się też, że lekcje na początku lub na końcu szkolnego dnia również są "dyskryminacją, segregacją i nietolerancją wobec osób wierzących" i "krzywdzi uczniów i ich rodziców". Nie ma również zgody na ograniczenie lekcji religii do jednej tygodniowo.
Na zakończenie obszernego oświadczenia katecheci apelują do wszystkich osób odpowiedzialnych za katechizację i szkolne nauczanie religii w Polsce oraz rodziców, a także "ludzi dobrej woli" o podzielenie się swoim niezadowoleniem z resortem. Podają nawet adres e-mail MEN i proszą o przesyłanie protestów.