Kary za "polskie obozy śmierci". Ambasador Izraela apeluje o zmianę przepisów
Podczas uroczystych obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz ambasador Izraela odniosła się do nowelizacji ustawy o IPN. Według Anny Azari polski rząd chce ustanowić "kary dla świadectw ocalałych z zagłady".
27.01.2018 | aktual.: 28.01.2018 00:06
Azari przyznała podczas 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, że zrezygnowała z przygotowanego wcześniej przemówienia. Ambasador Izreala zabrała głos w sprawie polskiej ustawy penalizującej używanie sformułowania "polskie obozy śmierci".
Według niej ustawa ta budzi w Izraelu "dużo, dużo emocji" i "odrzuca ją rząd Izraela". - Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas to (nowelizację - przyp red.) traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni - powiedziała.
- Mam nadzieję, że jak zawsze, jak dobrzy przyjaciele, Polska i Izrael znajdą drogę i wspólny język tego, jak wspólnie będziemy pamiętać historię - dodała ambasador Izraela.
Przypomnijmy: w piątek Sejm przyjął nowelizację, która wprowadza karę grzywny lub karę do 3 lat więzienia za słowa typu "polskie obozy śmierci". Ustawa umożliwi też wszczynanie postępowań karnych m.in. za negowanie zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów. Za przyjęciem nowelizacji było 279 posłów, 5 było przeciw, 130 wstrzymało się od głosu.
Zgodnie z proponowanymi przepisami, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Polsce odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".