Kary dla lekarzy, którzy stanęli do konkursu?

O podjętej przez izbę uchwale poinformował jej rzecznik Andrzej Baszkowski. "Wielkopolska Izba Lekarska popiera działania lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej mające na celu zmianę warunków kontraktowania świadczeń zdrowotnych, tak aby w pełni zabezpieczyć zdrowie i życie pacjentów. Wszelkie działania ze strony lekarzy godzące w jedność środowiska łamią zasady Kodeksu Etyki Lekarskiej i będą rozpatrywane przez Wielkopolską Izbę Lekarską w przepisowym trybie" - napisali w uchwale członkowie izby.

Według WIL, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie mogą zgodzić się na propozycje ofertowe Narodowego Funduszu Zdrowia, gdyż groziłoby to narażaniem pacjentów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia oraz powodowałoby załamanie finansowe świadczeniodawców.

"W związku z powyższym zachowanie członków Izby Lekarskiej, którzy popierają i sprzyjają działaniom Narodowego Funduszu Zdrowia - poprzez dezinformację społeczeństwa, zapewnienia o możliwości udzielania świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej w szpitalach i innych jednostkach ochrony zdrowia, jest nieetyczne i winno być karane" - głosi uzasadnienie do uchwały.

Sprawa każdego z lekarzy, którzy przystąpili do konkursu będzie rozpatrywana przez rzecznika odpowiedzialności zawodowej i może być przez niego skierowana do sądu lekarskiego. Sąd Lekarski może pozbawić lekarza prawa wykonywania zawodu.

Tymczasem pacjenci w Białymstoku zaczęli podpisywać u swoich lekarzy rodzinnych oświadczenia z żądaniem, aby w przyszłym roku składka, jaką płacą na NFZ była przekazywana do przychodni, gdzie są zapisani, mimo że ich lekarz nie złożył oferty w konkursie na świadczenia w 2004 roku.

Rzeczniczka podlaskiego oddziału NFZ Grażyna Pawelec tłumaczy, że takie przekazanie składki jest niemożliwe, bo zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, Fundusz może przekazywać pieniądze tylko tym podmiotom, z którymi ma podpisane umowy na świadczenia.