Kandydat lewicy liczy dług Wrocławia. To prawie 10 tys. zł na każdego mieszkańca

Podczas debaty programowej wrocławskiej lewicy, na której fragmenty programu zaprezentował kandydat na prezydenta Wrocławia, Waldemar Bednarz, poruszono tematy, które powinny być w mieście szczególnie ważne dla polityków i samorządowców z lewej strony sceny politycznej. W debacie wzięli udział członkowie SLD, Twojego Ruchu oraz innych partii i organizacji lewicowych.

Bednarz szczególnie podkreślał wagę konieczności walki z zadłużeniem Wrocławia. Jednym z elementów walki z długiem miałaby być likwidacja lub połączenie znacznej części spółek miejskich, które według raportu Najwyższej Izby Kontroli generują około połowy miejskiego zadłużenia. Kandydat zapowiedział, że w planach ma połączenie co najmniej dziesięciu z 19 spółek, ponieważ większość stanowisk w nich jest obsadzana czysto politycznie.

Aby przedstawić znaczenie zadłużenia dla Wrocławia, Waldemar Bednarz uruchomił na stronie internetowej nowylad.org specjalny licznik długu. Wskazuje on na niemal sześciomiliardowe zadłużenie, które rośnie w tempie tysiąc złotych na minutę. Każdy z wrocławian jest według danych licznika obciążony sumą niemal 10 tys. zł.

Bednarz zapowiada, że za kilka lat do drzwi ratusza może zapukać komornik. Miasto ogłosiło niedawno przetarg na kolejną transzę pożyczki, która pozwoli załatać deficyt w budżecie. Całość kredytu ma wynieść ponad 200 milionów złotych.

Kandydat lewicy już wcześniej zapowiedział, że ma w planach zmianę systemu podejmowania decyzji wobec kluczowych dla Wrocławia inwestycji. Jego "Nowy Ład", jak nazywa swój program dla miasta i jego mieszkańców, ma pozwolić w referendach decydować wrocławianom o swoim mieście. Bednarz zapowiada szeroki dialog z mieszkańcami i liczne konsultacje społeczne.

Oficjalny program Waldemara Bednarza zostanie przedstawiony pod koniec sierpnia.