Kampania prezydencka LPR od 25 września
Kandydat LPR na prezydenta Maciej Giertych
zapowiedział, że jego kampania wyborcza zacznie się dopiero 25
września, po wyborach parlamentarnych.
Giertych spotkał się z mieszkańcami Białegostoku po tym, gdy z powodów rodzinnych kilka miesięcy temu nie mógł uczestniczyć w podlaskiej konwencji regionalnej LPR, podczas której wybrano go na kandydata na prezydenta RP.
Maciej Giertych powiedział, że LPR skupi się teraz na kampanii przed wyborami parlamentarnymi, bo to jest obecnie główny etap kampanii partyjnej, a kampania prezydencka jest do tego - jak powiedział - "wtórna".
O roli polskiego prezydenta Giertych powiedział, że powinien on bronić obywateli przed rządem niezależnie od tego, kto rząd sprawuje. Rząd bywa różny, a prezydent ma być takim elementem stabilizującym, który jest ponad tymi rozgrywkami sejmowymi - mówił Giertych.
Kandydat LPR na prezydenta zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem, nie podpisze żadnej ustawy sprzecznej - w jego opinii - z moralnością, wymienił np. homoseksualizm, komórki macierzyste czy aborcję. Oświadczył, że gdyby Sejm oddalił jego weto prezydenckie w takich kwestiach, zrezygnowałby z urzędu. Tutaj ustępstw nie będzie żadnych - dodał.
Mówił też, że bez zgody parlamentu jako prezydent nie zgodziłby się na wysłanie wojsk polskich na wojnę, chyba że na misję pokojową w charakterze wojska pilnującego stron zawierających rozejm.
Według podlaskiego posła LPR Andrzeja Fedorowicza, LPR i jej młodzieżówka Młodzież Wszechpolska zebrały dotąd 11 tys. podpisów na listach poparcia Macieja Giertycha na prezydenta. Zbiórka trwa, podpisy można było w sobotę składać w Białymstoku.