PolskaKamil Durczok będzie zeznawał przed komisją ds. mobbingu i molestowania w TVN

Kamil Durczok będzie zeznawał przed komisją ds. mobbingu i molestowania w TVN

W piątek Kamil Durczok ma stanąć przed komisją ds. zbadania zarzutów dotyczących mobbingu i molestowania w TVN. Wcześniej przesłuchiwani byli obecni i byli pracownicy i współpracownicy stacji.

Kamil Durczok będzie zeznawał przed komisją ds. mobbingu i molestowania w TVN
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Paulina Górnicka

06.03.2015 | aktual.: 06.03.2015 08:22

Komisja, w skład której wchodzą dyrektorka działu HR w TVN, dyrektor departamentu prawnego spółki oraz ekspert ds. prawa pracy, została powołana 13 lutego, po artykule tygodnika "Wprost", który napisał o molestowaniu seksualnym w jednej ze stacji telewizyjnych.

- Planujemy wydanie oświadczenia po zakończeniu prac komisji. Spodziewamy się, że będzie to miało miejsce na początku przyszłego tygodnia - mówiła WP rzecznik TVN Emilia Ordon.

Kamil Durczok od początku zaprzecza zarzutom dziennikarzy "Wprost". - Nigdy nie molestowałem żadnej kobiety. Czym innym jest styl zarządzania. Ja jestem cholerykiem, czasem wybuchałem w pracy - mówił w stacji radiowej TOK FM. Podkreślał, że stawiane mu zarzuty są oparte na anonimowych informacjach.

Pozwy w przyszłym tygodniu

Prawnik Durczoka Jacek Dubois potwierdził w rozmowie z WP, że przygotowuje pozwy w związku z publikacjami "Wprost" na temat redaktora naczelnego "Faktów". Do sądu trafią w przyszłym tygodniu. Na razie nie wiadomo jednak, kto zostanie pozwany. - Pozwy zostaną skierowane przeciwko wszystkim osobom, które naruszyły dobra osobiste pana Durczoka. Priorytetem na pewno są pozwy przeciwko wydawcy i dziennikarzom tygodnika "Wprost", bo to od nich wszystko się zaczęło - zaznaczał mec. Dubois.

Zarzuty "Wprost"

Na początku lutego tygodnik "Wprost" napisał o molestowaniu seksualnym w jednej ze stacji telewizyjnych. Opublikowano relację anonimowej "znanej dziennikarki", która była molestowana przez byłego przełożonego, "bardzo popularną twarz telewizyjną, szefa zespołu w jednej ze stacji". W artykule mowa była również o mobbingu i dyskryminacji. Nie podano jednak żadnych nazwisk, nie wyjaśniono też, o jaką stację chodzi. W mediach jednak pojawiały się spekulacje, że chodzi o szefa "Faktów" TVN Kamila Durczoka.W kolejnych publikacjach dziennikarze "Wprost" potwierdzili, że osobą, o której wcześniej pisali, jest szef "Faktów" TVN Kamil Durczok.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)