Kalinowski nie chce rozpadu koalicji
Wicepremier i minister rolnictwa Jarosław Kalinowski powiedział we wtorek, że decyzja o zawarciu ewentualnej umowy znoszącej cło na import z Węgier drobiu, pszenicy, mięsa wołowego i pomidorów należy do Rady Ministrów, a nie - jak się wyraził - do urzędników niższego szczebla w Ministerstwie Gospodarki.
Sprawa umowy z Węgrami będzie we wtorek tematem obrad rządu - powiedział wicepremier Kalinowski.
Zobowiązania podjęte w piątek w Budapeszcie przez resort gospodarki to między innymi wycofanie środków ochronnych w imporcie z Węgier pszenicy, koncentratu pomidorowego, mięsa wieprzowego i drobiowego poprzez przywrócenie preferencyjnych stawek celnych bez ograniczeń ilościowych.
Wicepremier Kalinowski podkreślił, że w piątek nie zawarto z Węgrami umowy, a jedynie - jak to określił - parafowano uzgodnienia. Minister rolnictwa powtórzył, że decyzja w tej sprawie została podjęta w tajemnicy przed Ministerstwem Rolnictwa oraz zapewnił, że ani Rada Ministrów ani premier Leszek Miller nie wydali rekomendacji w tej sprawie. Jarosław Kalinowski dodał, że w piątek minister gospodarki Jacek Piechota zapewniał go, że nie ma mowy o parafowaniu porozumień, a jedynie o konsultacjach.
Zdaniem wicepremiera Kalinowskiego sprawa jest bardzo ważna, bowiem dotyczy szczególnie wrażliwych produktów na polskim rynku. Uważa on, że gdyby taka umowa została zawarta z Węgrami, Polska musiałaby ją także rozszerzyć na pozostałe kraje CEFT-y.
Minister rolnictwa nie chciał komentować głosów polityków mówiących, że powinien podać się do dymisji, skoro decyzje podejmowane są za jego plecami. Kalinowski stwierdził, że koalicja SLD-UP-PSL jest Polsce potrzebna i w duchu odpowiedzialności za państwo będzie ona dalej funkcjonować.(ck)