Kajdanki i pałki na początek roku szkolnego
Rozpoczęcie roku szkolnego można świętować na różne sposoby. Była dyrektor jednej ze szkół podstawowych we Wrocławiu, w proteście przeciwko dyscyplinarnemu zwolnieniu jej z pracy, zabarykadowała się w gabinecie i nie wpuszczała do niego nowych władz szkoły - informuje TVN24. Tuż przed południem została usunięta z budynku. Na całe zamieszanie patrzyły dzieci.
01.09.2011 | aktual.: 01.09.2011 14:40
Wezwani na miejsce ochroniarze siłą wyprowadzili z gabinetu doradcę odwołanej dyrektor, który według władz szkoły, miał namawiać swoją szefową do nadużyć finansowych. Po pewnym czasie i rozmowach z ochroniarzami kobieta dobrowolnie opuściła budynek szkoły.
Jak tłumaczy Wojciech Rączyński, dyrektor Stowarzyszenia Mieszkańców Rodzina, które jest właścicielem szkoły, dyrektor została odwołana ze stanowiska zgodnie z prawem 21 czerwca br. Przez nowego dyrektora została dyscyplinarnie zwolniona z pracy za "defraudacje finansowe". Miała ona m. in. przez półtora roku nie płacić składek do ZUS dla pracowników. Zaległości sięgają niemal 130 tys. zł. Oprócz tego była dyrektor miała się dopuścić innych nieprawidłowości. Sprawa była zgłaszana do instytucji zajmujących się szkolnictwem, jak również do prokuratury.
Władze szkoły zapewniają, że chciały całą sprawę załatwić pokojowo, jednak dyrektorka zdecydowała inaczej.