PolskaKaczyński: "to był spór o praworządność w naszym kraju"

Kaczyński: "to był spór o praworządność w naszym kraju"

To był spór o praworządność w naszym kraju i szczególny status pracowników służb specjalnych. Nie kwestionuję potrzeby istnienia tajnych służb, ale muszą one wykonywać to, do czego są powołane. Jeżeli korzystają z immunitetu stają się instytucją groźną - powiedział radiowej Trójce były minister sprawiedliwości Lech Kaczyński.

05.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Oświadczył, że list, który napisał do premiera, nie miał charakteru publicznego. Dopiero po dymisji ministra został przekazany Polskiej Agencji Prasowej. Kaczyński dodał, że napisał prawdę. Nie wszystko powiedziałem w swoim liście, bo prawda jest jeszcze smutniejsza - dodał jednak były minister.

Kaczyński powiedział także, że jego pismo do premiera nie jest manifestem wyborczym. W moim odczuciu cała sprawa także dla Jerzego Buzka nie wiąże się z walką wyborczą. Oceniam postępowanie premiera bardzo krytycznie, ale nie wiąże się to z wyborami do parlamentu.

Za najważniejsze sprawy, które jak najszybciej trzeba doprowadzić do końca, były minister uznał tzw. śledztwo jamalskie, sprawę "Pruszkowa" oraz FOZZ.

Szefowa doradców premiera, minister Teresa Kamińska powiedziała, że Kaczyński nie został odwołany dlatego, że prokuratura wszczęła postępowanie przeciwko oficerowi UOP. _ Sprawa konfliktu prokuratura - UOP została rozwiązana w sobotę. Ministrowie Pałubicki i Kaczyński porozumieli się_. Kamińska dodała, że o dymisji ministra sprawiedliwości zdecydował jego list do premiera.

Nowomianowany minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki zapewnił w telefonicznej rozmowie z dziennikarką "Trójki", że wszystkie sprawy prowadzone przez prokuraturę będą kontynuowane. Prokuratura to nie Iwanicki i nie prof. Kaczyński, a zespół profesjonalistów, którzy tam pracują. To jest gwarancja tego, że wszystkie rozpoczęte śledztwa zostaną zakończone.

Iwanicki dodał, że nie ma zamiaru przejmować funkcji procesowych poszczególnych prokuratorów i ingerować w ich pracę.

Nowy minister sprawiedliwości powiedział, że nie ma ambicji politycznych i chce być przede wszystkim urzędnikiem. Iwanicki podziękował Kaczyńskiemu za jego pracę w ministerstwie, którą ocenił bardzo wysoko.

Kaczyński powiedział na zakończenie audycji, że okres działalności Iwanickiego jako pierwszego zastępcy prokuratora generalnego nie był supernajlepszy. Ale może wszystko będzie dobrze. Zobaczymy - dodał. (mag)

premierdymisjaiwanicki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)