Kaczyński przyznaje się do błędu - "to bubel"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że jego klub popełnił błąd, opowiadając się za uchwaleniem kodeksu wyborczego. Powtórzył, że jego zdaniem zawarty w nim przepis umożliwiający dwudniowe głosowanie jest sprzeczny z konstytucją. To bubel - powiedział szef PiS.
04.03.2011 | aktual.: 04.03.2011 13:34
Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała, że zdaniem prezydenta Bronisława Komorowskiego dwudniowe wybory są zgodne z konstytucją. - Pan prezydent stoi na stanowisku, że nie ma żadnych przeszkód natury konstytucyjnej, jeśli chodzi o organizację dwudniowych wyborów - oświadczyła.
Kaczyński tłumaczył, że w czasie gdy w sejmie głosowano nad kodeksem, jego ugrupowanie najwyraźniej nie było w stanie tak szybko tego przeanalizować.
- Nasz prawnik dokonał przy okazji zgłoszenia tego (kodeksu wyborczego) do Trybunału Konstytucyjnego bardzo poważnej analizy (...). Wyszły tam różne rzeczy od prostych, takich jak ta, o której mówiłem przed chwilą, po bardziej skomplikowane, ale oczywiście sprzecznych z konstytucją i niefunkcjonalnych i stąd musieliśmy zmienić zdanie, to się zdarza - powiedział prezes PiS.
Według niego głosowanie posłów PiS w sprawie kodeksu wyborczego było "nie do końca uzasadnione merytorycznie". - Ostatnie głosowanie było "za", rzeczywiście nie mieliśmy jakby czasu przeprowadzić przed tym dokładnej analizy. Ta dokładna analiza pokazała, że popełniliśmy błąd - powiedział lider PiS.
Dodał, że konstytucja mówi jednoznacznie, iż jest jeden dzień wyborów i bez zmiany ustawy zasadniczej nie może być dwudniowego głosowania. Kaczyński zaznaczył, że przygotowany przez jego partię wniosek do TK ws. kodeksu wyborczego zawiera "dziesiątki zarzutów". - To jest można powiedzieć taka mała praca doktorska na temat tego wyjątkowego bubla prawnego, jakim jest kodeks wyborczy - powiedział.
Kaczyński dodał, że sprawa dwudniowych wyborów "nie może stanąć, jeżeli Polska ma być choć w najmniejszym stopniu państwem praworządnym". Powtórzył, że w świetle konstytucji sprawa jest jasna.
Art. 98 konstytucji mówi, że "wybory do sejmu i senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji sejmu i senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji sejmu i senatu".
Rzecznik klubu PiS Adam Hofman podkreślał, że zebranie wszystkich aktów prawnych w jeden kodeks to idea, którą PiS popierało, jednak same jego zapisy budzą wielkie zastrzeżenia. Wniosek PiS do TK w sprawie kodeksu ma być złożony w najbliższych dniach.