Kaczyński i Giertych: czas na dymisję rządu
Rząd nie ma większości i czas na jego
dymisję - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński i wiceszef klubu LPR
Roman Giertych skomentowali odrzucenie popieranej przez
koalicję rządową senackiej poprawki do budżetu, która zmniejszała
pieniądze przyznane dla PKP i na warszawskie metro.
W głosowaniu Sejm odrzucił senacką poprawkę zmniejszającą dotacje dla kolei z 550 do 192 mln zł, a dla warszawskiego metra - ze 150 do nie mniej niż 50 mln zł.
Koalicja SLD-UP opowiedziała się za przyjęciem senackiej propozycji, jednak głosy jej posłów nie wystarczyły, aby przegłosować popierane przez rząd rozwiązanie.
"To jest porażka, która wskazuje, że ten rząd nie ma już większości w parlamencie i że nie może rządzić. Jeżeli w tak ważnej sprawie rząd przegrywa i to kilkoma głosami, to znaczy, że już najwyższy czas na dymisję" - podkreślił Kaczyński.
Jego zdaniem, rząd Leszka Millera powinien odejść, bo - jak powiedział - "jest fatalnym rządem", ale także dlatego, że nie ma już większości i w takich sytuacjach w demokracji normalną rzeczą jest podanie się do dymisji.
Również Giertych uważa, że "Leszek Miller powinien po raz kolejny rozważyć dymisję". Polityk LPR ocenił, że porażka SLD w głosowaniu dotyczącym senackiej poprawki to klęska rządu.
"To nie jest porażka SLD, to porażka tych wszystkich, którzy chcieli, aby Polska modernizowała się szybciej i więcej środków było przeznaczanych na racjonalne cele" - powiedział premier Leszek Miller.
Według premiera, ci, którzy odrzucili poprawkę zmniejszającą dotację ze środków specjalnych dla PKP i warszawskiego metra, głosowali za tym "by jeździły dalej puste pociągi", a jednocześnie za odebraniem pieniędzy policjantom, pieniędzy na restrukturyzację polskich przedsiębiorstw, wsparcie nauki i kultury.