"Już jej nie ma" - zniknęła kobieta, która kpiła z islamu
Amerykańska rysowniczka, która rozpoczęła akcję "Wszyscy rysujemy Mahometa", przez realne groźby ze strony islamskich radykałów musiała ukryć się i zmienić tożsamość - informuje "The New York Times". Redakcja, w której pracowała, ogłosiła, że "Molly Norris już nie ma".
Norris ściągnęła na siebie uwagę świata w kwietniu, gdy opublikowała w internecie satyryczny rysunek, w którym zachęcała do rysowania proroka Mahometa. Wszyscy chętni mieli narysować jego wizerunek 20 maja i tym samym ustanowić dzień "Wszyscy rysujemy Mahometa".
Miała to być forma protestu przeciw cenzurze, której uległa stacja Comedy Central. Z emitowanej w niej kreskówce "South Park" twórcy - pod naciskiem islamskich ekstremistów - usunęli odwołania do proroka Mahometa.
Islam zabrania wykonywania wizerunków proroka.
Inicjatywa wywołała sprzeczne reakcje wśród internautów, a sama Norris zaczęła się wycofywać z pomysłu i przeprosiła urażonych. Jednak w lipcu Anwar al-Awlaki, islamski duchowny, napisał w internecie, że Norris powinna zostać zabita w zamachu.
15 września redakcja, w której pracowała Molly, poinformowała, że ta przestaje publikować swoje rysunki na łamach gazety. "Nie ma już więcej Molly" - napisano. Pod naciskiem agentów FBI, Norris zgodziła się całkowicie zmienić tożsamość i zniknąć z życia publicznego.
Inicjatywa Norris doprowadziła m.in. do powstania wielu grup na serwisie społecznościowym Facebook. Na wieść o zniknięciu rysowniczki, internauci zadeklarowali: teraz będziemy rysować więcej.