Joachim Brudziński do prokuratury ws. dzierżawy majątku po stoczni
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez b. ministra skarbu Aleksandra Grada ws. umowy na dzierżawę postoczniowego majątku w Szczecinie ma w poniedziałek trafić do prokuratury - zapowiedział jego współautor, pos. Joachim Brudziński (PiS).
22.10.2012 | aktual.: 22.10.2012 14:28
- Naszym zdaniem istnieje wielce uzasadnione podejrzenie niedopełnienia obowiązków służbowych przez byłego ministra skarbu państwa Aleksandra Grada i obecnego szefa Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciecha Dąbrowskiego i byłego szefa Towarzystwa Finansowego Silesia Wojciecha Bańkowskiego. Skutkuje to tym, że majątek państwowy, jakim jest teren postoczniowy w Szczecinie, został oddany z narażeniem interesu publicznego przez brak odpowiedniego nadzoru urzędniczego w spółce, za przysłowiową czapkę gruszek - mówił Brudziński dziennikarzom w Szczecinie.
- Następuje degradacja tego terenu i majątku postoczniowego - ocenił Brudziński.
Jak zaznaczył, "spółka, która ten wielomilionowy majątek przejęła, miała 5 tys. zł kapitału założycielskiego". - Spółka nie ma doświadczenia w produkcji okrętowej i przemysłowej - dodał.
W lipcu 2011 r. Towarzystwo Finansowe Silesia (TF Silesia), spółka należąca do Skarbu Państwa, wydzierżawiło katowickiej firmie Kraftport majątek po byłej Stoczni Szczecińskiej Nowa.
W zawiadomieniu Brudzińskiego i b. senatora Krzysztofa Zaremby, adresowanym do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, czytamy m.in., że Kraftport na mocy podpisanej umowy wydzierżawił majątek stoczni, w tym 11 ha gruntu, "na okres 10 lat z możliwością przedłużenia na warunkach, w których Skarb Państwa mógł zostać narażony na poniesienie znacznej szkody. Przede wszystkim wydzierżawienie tak atrakcyjnych inwestycyjnie terenów byłej stoczni, w skład których wchodziła zmodernizowana w latach 1998-2001 infrastruktura, samo w sobie naraża Skarb Państwa na znaczną szkodę. Ponadto nieużytkowany obecnie teren będący przedmiotem ww. umowy dzierżawy z każdym dniem niszczeje, przez co wartość terenu i skomputeryzowanych procesów produkcyjnych maleje, co również naraża Skarb Państwa na dalsze straty".
Od września br. przed szczecińskim sądem toczy się proces ws. dzierżawy terenów postoczniowych. TF Silesia żąda stwierdzenia nieważności umowy dzierżawy, jaką zawarła z firmą Kraftport oraz wydania obiektów, którymi Kraftport włada nadal na terenie stoczni szczecińskiej.
Według obecnego zarządu TF Silesia przy zawieraniu umowy nie zostały zachowane niezbędne procedury. Obowiązujące przepisy przewidywały konieczność uzyskania zgody ministra skarbu państwa na zawarcie takiej umowy - nie zostało tu spełnione.
Z kolei od połowy września ub. r. Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie wydzierżawienia przez TF Silesia terenów po Stoczni Szczecińskiej Nowa Kraftportowi. Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zarząd TF Silesia w związku z podpisaniem umowy dzierżawy.
Zgodnie z danymi z Krajowego Rejestru Sądowego firma Kraftport została zarejestrowana trzy dni po podpisaniu umowy dzierżawy, która również dawała firmie prawo wykupu dzierżawionego terenu. Jedynym jej właścicielem jest drobny śląski przedsiębiorca, zajmujący się docieplaniem budynków klinkierem. Zgodnie z KRS kapitał zakładowy firmy to 5 tys. zł.
Produkcja w Stoczni Szczecińskiej Nowa została wstrzymana w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna była niezgodna z prawem. Majątek stoczni został sprzedany, a pracownicy zwolnieni.
Podstawową działalnością powstałego w 2001 r. TF Silesia jest doradztwo i specjalistyczne działania naprawcze przedsiębiorstw znajdujących się w trudnej sytuacji ekonomicznej.