Szokujące doniesienia z Garwolina. Ministerstwo Zdrowia podejmie stanowcze kroki

"Piżamki" - tak zatytułowany jest reportaż ukazujący realia w ośrodku dla dzieci i młodzieży w Garwolinie. Personel miał stosować kontrowersyjne metody leczenia i kar wobec pacjentów. Sprawą zainteresowało się Ministerstwo Zdrowia.

Jest reakcja na reportaż o ośrodku w Garwolinie. Ministerstwo Zdrowia zapowiada kroki Jest reakcja na reportaż o ośrodku w Garwolinie. Ministerstwo Zdrowia zapowiada kroki
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Kołodziejczyk

Portal Onet.pl opublikował reportaż ukazujący metody stosowane wobec pacjentów przez personel oddziału leczenia nerwic Szpitala Mazowieckiego w Garwolinie. To ośrodek dla dzieci i młodzieży zmagających się z problemami psychicznymi, m.in. depresją czy zaburzeniami osobowości.

Tak szpital w Garwolinie zajmował się pacjentami. Jest reakcja na reportaż "Piżamki"

W materiale opisano system kar stosowanych wobec pacjentów. Źle odbierane są zachowania będące objawami choroby, takie jak np. samookaleczenia.

Wówczas - jak czytamy w reportażu "Piżamki" - pielęgniarki odbierają pacjentom wszystkie ubrania, zostawiać ich w samej bieliźnie. Mogą jedynie chodzić i spać tylko w pasiastej piżamce, co jednocześnie jest też przestrogą dla innych podopiecznych.

Po publikacji reportażu zareagowało Ministerstwo Zdrowia. "W trybie pilnym kierujemy do placówki kontrolę konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Jednocześnie również w trybie pilnym kierujemy wniosek o kontrolę do Rzecznika Praw Pacjenta" - podał resort zdrowia.

Polska straci pieniądze z UE? "To bardzo możliwe"

Nie tylko "piżamki". "Przypominają tortury"

"Piżamki" to nie jedyna forma kary w ośrodku w Garwolinie. Oprócz stroju pacjenci byli zmuszani do czytania pokaźnych lektur takich jak "Quo Vadis" lub "Pan Tadeusz". Następnie czekał ich sprawdzian z treści książki, który zawierał szczegółowe pytania. "W Garwolinie widok pacjentów płaczących nad lekturami nie jest niczym nadzwyczajnym" - zaznacza autor reportażu.  

- Te "piżamki" i "wierszyki" przypominają tortury... Czuję bezradność (...) - powiedziała warszawska psychiatra dziecięca dr Agnieszka Dąbrowska w rozmowie z portalem Onet.pl.

- Dziecko wychodzi stamtąd z dwoma przeświadczeniami. Po pierwsze, jak najdalej trzymać się od psychiatrów i psychologów. Po drugie, nigdy więcej nie przyznać się do złego nastoju albo myśli samobójczych. I jakoś radzić sobie samemu - dodała.

Źródło: Onet.pl

Wybrane dla Ciebie
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora