Jest decyzja sądu: Bogdan Zdrojewski musi przeprosić reżysera
Były minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bogdan Zdrojewski, musi przeprosić reżysera Zbigniewa Rybczyńskiego. Tak zadecydował sąd we Wrocławiu.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu orzekł, że Bogdan Zdrojewski będzie musiał przeprosić laureata Oscara, Zbigniewa Rybczyńskiego, w związku z wypowiedzią dla "Gazety Wrocławskiej". Były prezydent Wrocławia powiedział, że Rybczyński miał żądać zatrudnienia swojej żony na stanowisku dyrektorskim w Centrum Technologii Audiowizualnych.
Rybczyński przekonywał, że wypowiedź Zdrojewskiego jest kłamstwem, ponieważ małżonka reżysera pracowała już w CeTA. Jak twierdzi laureat Oscara, nie żądał, a prosił o stworzenie stanowiska koordynatora artystyczno-programowego i dodał, że najlepszą kandydatką na nie byłaby właśnie jego żona, Dorota Zgłobicka, która taką funkcję koordynatora pełni nieoficjalnie od wielu lat.
Reżyser wytoczył Bogdanowi Zdrojewskiego proces, w którym domagał się od byłego prezydenta Wrocławia przeprosin oraz wpłaty 20 tys. zł na cele społeczne. Sąd Okręgowy we Wrocławiu stwierdził, że doszło do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych Rybczyńskiego przez co Zdrojewski jest zobowiązany do przeprosin na łamach "Gazety Wrocławskiej" oraz zapłaty wszystkich kosztów procesowych poniesionych przez powoda.
Wyrok nie jest prawomocny, a Bogdan Zdrojewski w oficjalnym oświadczeniu zapowiedział, że wniesie w tej sprawie apelację. "Jeżeli dziś miałbym ponownie podjąć decyzję w przedmiocie wniosku, o utworzenie nowego stanowiska, o bardzo szerokich kompetencjach, podległego jedynie dyrektorowi, zaś pomiędzy osobami zajmującymi te stanowiska trwałyby więzi rodzinne - decyzja w dalszym ciągu byłaby odmowna" - dodał w oświadczeniu były minister kultury.