Jastrzębia Góra. 25‑latek skoczył do wody i złamał kręgosłup. Jest relacja świadka
25-letni mężczyzna złamał kręgosłup po skoku do wody "na główkę". Poszkodowanego wyciągnęli z wody plażowicze, a następnie został przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Jastrzębiej Góry do szpitala w Gdańsku.
02.08.2020 22:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z relacji obecnego na miejscu świadka cytowanego przez TVN24 wynika, że do zdarzenia doszło przy wejściu na plażę nr 24. Pierwszymi osobami, które pomogły mężczyźnie byli plażowicze. Po wyciągnięciu 25-latka na brzeg zawołali ratowników strzegących plaży.
Jastrzębia Góra. 25-latek był przytomny
Jak informuje RMF FM, powołując się na służby, mężczyzna miał skoczyć "na główkę” z klifu. Poszkodowany po wyciągnięciu z wody miał być przytomny. Nie mógł poruszać nogami i rękami i skarżył się na bóle pleców i szyi. Świadek powołując się na ratowników powiedział TVN24, że 25-latek nie skakał, jak wcześniej informowano, z klifu, a wykonywał w wodzie salta i prawdopodobnie uderzył w głaz.
Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej” przed wypadkiem mężczyzna miał zażywać narkotyki. Jak poinformowała WP rzeczniczka prasowa LPR Justyna Sochacka, z miejsca zdarzenia do szpitala mężczyzna został przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany doznał prawdopodobnie złamania kręgu szyjnego.
Nie tylko Jastrzębia Góra
Niestety wypadek w Jastrzębiej Górze nie jest jedynym dramatycznym zdarzeniem nad wodą podczas minionego weekendu. W sobotę na Helu utonął 31-letni mężczyzna, a w niedzielę w Sarbinowie (zachodniopomorskie) 45-latek. W obu przypadkach na pomoc tonącym ruszyli plażowicze tworząc tzw. łańcuch życia.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało w mediach społecznościowych, że tylko w sobotę utonęło w Polsce sześć osób.