Jarosław Sellin: ta ustawa ma rozwiązać patologię
Jarosław Sellin przyznał, że ustawa o dekoncentracji mediów jest "możliwa do przeprowadzenia w każdym momencie". - Jesteśmy gotowi - stwierdził wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, dodając, że "czekamy na decyzję polityczną, czy z tym tematem ruszamy".
02.11.2017 | aktual.: 02.11.2017 11:00
"Jesteśmy gotowi"
Jarosław Sellin zapewnił w w Radiu Zet, że projekt ustawy dotyczący dekoncentracji mediów jest gotowy, ale nie ma jeszcze decyzji politycznej.
- Ustawa o dekoncentracji mediów jest możliwa do przeprowadzenia w każdym momencie, bo MKiDN jest przygotowane, natomiast czekamy na decyzję polityczną, czy z tym tematem ruszamy - powiedział wiceminister kultury.
Sellin pokreślił, że ta ustawa ma rozwiązać "bardzo poważny problem i pewną patologię", która wykształciła się w wolnej Polsce. Wskazał, że w innych państwach nie ma "tak nadmiernej" koncentracji mediów ani dominacji kapitału zagranicznego w pewnej przestrzeni medialnej.
- Nie słyszałem jeszcze decyzji rządowej ani politycznej, żeby z tym tematem ruszyć, jak tylko taka decyzja zapadnie, to jesteśmy gotowi - powtórzył wiceminister.
Zapowiedź prezesa PiS
O tym, żedekoncentracja mediów to jedna z reform, które PiS chce przeprowadzić w najbliższym czasie, mówił pod koniec lipca w TV Trwam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Później wiceminister kultury Jarosław Sellin zapowiedział, że projekt ustawy o dekoncentracji struktur właścicielskich w mediach zostanie ogłoszony wczesną jesienią.
W październiku rzeczniczka PiS Beata Mazurek informowała, że jej partia pracuje nad zmianą ustawy medialnej. Podkreślała jednocześnie, że w obecnej sytuacji kluczowe jest to, w jaki sposób zostanie rozstrzygnięta reforma wymiaru sprawiedliwości. - Od tego będzie zależało co i w jakiej kolejności i kiedy będziemy przeprowadzać - mówiła wówczas rzeczniczka PiS.
W marcu na posiedzeniu sejmowej komisji kultury wicepremier i minister kultury Piotr Gliński informował, że od września ub.roku nad projektem dekoncentracji na rynku medialnym pracował zespół roboczy z udziałem przedstawicieli resortu kultury, UOKiK i KRRiT.